KSWPolskie MMA

Bajeczny pojedynek! Adrian Bartosiński pokonał Andrzeja Grzebyka na KSW 105, obronił pas wagi półśredniej!

Bez zmian na tronie wagi półśredniej KSW! Adrian Bartosiński ponownie pokonał Andrzeja Grzebyka, tym razem w ramach KSW 105.

Po fantastycznym, heroicznym boju Adrian Bartosiński (16-1) pokonał Andrzeja Grzebyka (22-7) w mistrzowskim rewanżu, który uświetnił galę KSW 105 w Gliwicach.

Dobra akcja bokserska Grzebyka, które trafił w drugie tempo. Pretendent walczył nisko na nogach, przygotowany na potencjalne próby zapaśnicze Bartosińskiego. Kąsał rywala ładnymi prostymi. W wymianie obaj trafili. Adrian poszedł po obalenie po tym, jak zamknął rywala na ogrodzeniu. Grzebyk doskonale się jednak wybronił, na rozerwanie traktując jeszcze mistrza mocnymi ciosami. Adrian spojrzał na lewą rękę – czyżby uszkodził biceps?

Walka trafiła w dystans. Bartosiński nacierał, ale Grzebyk świetnie pracował lewym prostym, raz za razem trafiając mistrza. Kilka świetnych lewych sierpów doszło szczęki Adriana. Ostre wymiany! Obaj trafili! Cios za cios! Grzebyk zwolnił tempom walki klinczem, poczuł ciosy Bartosińskiego. Z czasem doszedł jednak do siebie – i odpowiedział bombami.

Jednak Bartos nie tylko nigdzie się nie wybierał, ale wręcz kanonadą sierpów w wymianach naruszył przeciwnika! Grzebyk zademonstrował jednak niebywałą odporność. Przetrwał wszystko – i odpowiedział. Andrzej dobrze pracował lewym prostym, kąsając wywierającego presję Adriana – świetnie też bronił się przed jego obaleniami.

W końcówce rundy pretendent dosięgnął jeszcze mistrza dobrymi prostymi.

Od początku rundy drugiej Grzebyk kąsał nacierającego Bartosińskiego lewym prostym. Ten jednak ruszył agresywnie z ciosami, torując sobie drogę w klincz, gdzie przeniósł w końcu walkę do parteru przy siatce. Trafił do półgardy.

Andrzej pracował uderzeniami, łokciami z dołu. Adrian kontrolował go, tu i ówdzie dokładając krótkie uderzenia. Pretendent starał się wracać na nogi, ale mistrz świetnie podbierał mu punkty podparcia.

Kanonada srogich ciosów w wykonaniu Bartosińskiego! Doszły celu! Adrian z czasem podniósł pozycję, podczas gdy Andrzej zaatakował upkickami. Bartos wpadł rywalowi do gardy. Grzebyk pracował bardzo aktywnie uderzeniami z pleców. Bartosiński odpowiadał w krótkich kanonadach. Srogie łokcie Bartosińskiego. Wił się mocno Andrzej, ale Adrian zbombardował go serią potężnych uderzeń!

Bartosiński spróbował gilotyny w kotle! Uwolnił się jednak świetnie Grzebyk i trafił na górę. A tam… Kanonada! Pretendent zrzucił masę uderzeń, dosięgając Bartosińskiego! Do narożnika schodził z podniesioną głową.


PEŁNE WYNIKI KSW 105 – TUTAJ


Potężny prawy kros Adriana na otwarcie rundy trzeciej. Mistrz znów wywierał presję. Piękny kros Andrzeja! Szuka obalenia Bartosiński… Bez powodzenia! Grzebyk zdzielił mistrza potężnymi ciosami! Dystans.

Bartosiński nadal nacierał, jak taran. Zmęczony, porozbijany – ale charakterny. Ba! W wymianach trafiał! Grzebyk kąsał go jednak prostymi. Sroga seria Adriana! Próba obalenia! Bez powodzenia. Ale Bartosiński okrutnie naruszył rywala obrotowym łokciem, poprawił kopnięciem na głowę! Jasny gwint! Sędzia nieoczekiwanie przerwał walkę, informując, że nie można trzymać się siatki.

Po wznowieniu Grzebyk zasypał rywala kanonadą uderzeń! Bartosiński na miękkich nogach! Ledwie żyw, ale odpowiada! Szuka desperackiego obalenia, Andrzej świetnie się broni, trafia na górę, do półgardy. Trafia uderzeniami. Spróbował j jednak wejść Adrianowi za plecy, co ten natychmiast wykorzystał do odwrócenia pozycji. Świetna akcja mistrza!

Bartosiński nabrał wiatru w żagle, zrzucił mocne uderzenia z góry! Grzebyk pracował też jednak z pleców. W końcówce obaj rozpuścili ciosy – pretendent z pleców, mistrz z góry.

Andrzej z lewym prostym od początku czwartej odsłony. Bartosiński ze srogim podbródkiem. Kopnięcia Andrzeja – na nogi, na korpus. Trafił przypadkowo w krocze mistrza i walkę na moment przerwano.

Po wznowieniu pretendent nadal dobrze pracował lewym prostym, ale Bartosiński czaił się na kontry. Wpadł z ciosami w Grzebyka, szukając obalenia – ale bez powodzenia. Na rozerwanie obaj trafili.

W dystansie Bartosiński od razu wywarł presję, ale Grzebyk dobrze opędzał się od niego ciosami prostymi. Adrian pracował backfistamii po przestrzeleniu ciosami. Mistrz spróbował obalenia, ale pretendent świetnie się wybronił, traktując następnie oponenta dobrymi uderzeniami. Minęła połowa czwartej rundy.

Obrotowy łokieć Adriana. Dobra odpowiedź Andrzeja. Pretendent spróbował jednak kopnięcia, które mistrz świetnie przechwycił, następnie efektownie wycinając rywala na środku klatki.

Obaj zawodnicy pracowali uderzeniami – jeden z dołu, drugi z góry. Dobra seria uderzeń w wykonaniu Bartosińskiego. Srogie ciosy! Runda czwarta dobiegła końca.

Soczysty jab Andrzeja, lowkingi również w punkt. Adrian poszedł w klincz, szukając obalenia przy siatce. Pretendent dobrze się wybronił, odwrócił rywala na ogrodzeniu. Srogi łokieć Andrzeja na rozerwanie, ale Adrian odpowiedział łokciem – a następnie znów rzucił się rywalowi do nóg. Ten utrzymał walkę na nogach.

W dystansie trafił Adrian mocno! Poszedł w obalenie, ale… Andrzej utrzymał się na górze i odpowiedział srogimi ciosami! Bartosiński znów rzucił mu się do nóg, ale Grzebyk ponownie dobrze się wybronił – choć pozostał unieruchomiony na ogrodzeniu. Odwrócił mistrza. Minęła połowa rundy piątej.

Bartos poszedł w zapasy po raz kolejny. Zainkasował kilka uderzeń, ale dopiął w końcu swego i przewrócił Grzebyka, trafiając do jego gardy. Obaj zawodnicy pracowali ciosami. Andrzej nie był w stanie zerwać się na nogi, wbity w matę i siatkę. Mocne uderzenia Bartosińskiego!

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Adriana Bartosińskiego, choć każdy wypunktował ją inaczej – 50-45, 49-46, 48-47.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button