Augusto Sakai zdradził, że walkę z Alistairem Overeemem skończył z czterema złamanymi żebrami
Augusto Sakai zabrał głos po przegranej przez techniczny nokaut walce z Alistairem Overeemem.
Nie będzie miło wspominał Augusto Sakai swojej pierwszej w karierze walki wieczoru pod sztandarem UFC. W sobotę w Las Vegas japoński Brazylijczyk przegrał bowiem przez techniczny nokaut w piątej rundzie z zaprawionym w bojach Alistairem Overeemem i tym samym jego seria czterech zwycięstw w oktagonie dobiegła końca.
W pierwszym wywiadzie, jakiego udzielił po gali, Sakai podsumował przegrany pojedynek, wskazując elementy, które przesądziły o takim a nie innym wyniku.
– W drugiej rundzie dostałem kolanem, które przestawiło moje dwa żebra – powiedział na łamach AgFight.com. – Gdy mnie przewrócił, łokciem złamał mi jeszcze dwa kolejne żebra. Można więc powiedzieć, że walczyłem bez czterech żeber. Nie mogłem bronić obaleń, nie mogłem pokazać mojego jiu-jitsu, nie mogłem się należycie bronić. Ale to jego zasługa.
– Wykorzystał swoje doświadczenie, ale spodziewałem się tego. Tym jednak, co utrudniło mi pracę – i nie mówię tego w charakterze wymówki, bo to jego zasługa – był ból żeber. Pomimo tego i tak wytrwałem do końca walki.
– Moje przygotowanie kondycyjne było dobre. Poprawiam się w tym obszarze za każdym razem. Zawsze musimy się oczywiście rozwijać, ale nie padłem tam kondycyjnie z powodu złych przygotowań. Jak mówię, problemy z żebrami utrudnił mi grę, utrudniły walkę. Nie takiej walki się spodziewałem.
Porażka z Alistairem Overeemem jest drugą w karierze 29-letniego Brazylijczyka – i pierwszą przed czasem. W 2017 roku jego nieskazitelny wówczas bilans popsuł jeszcze pod banderą Bellatora Cheick Kongo, zwyciężając niejednogłośną decyzją.
Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN
*****
Khabib Nurmagomedov wskazał pięciu najlepszych półciężkich na świecie