Artur Sowiński: „Walka z Marcinem Wrzoskiem byłaby łatwa”
Mistrz kategorii piórkowej KSW, Artur Sowiński, jest przekonany, że wyszedłby zwycięsko ze starcia z Marcinem Wrzoskiem.
Na gali KSW 34 Artur Sowiński po raz pierwszy obronił pas mistrzowski kategorii piórkowej, na pełnym dystansie wypunktowując Fabiano Jacarezinho. W rozmowie z InTheCage.pl popularny Kornik opowiedział o pojedynku z Brazylijczykiem.
Przede wszystkim zaskoczył mnie zasięgiem ramion. Myślałem, że będę miał tutaj bardzo dużą przewagę ze względu na to, że jestem dużo wyższy od niego. Się okazało, że wcale nie. Bardzo fajnie też zbijał mój lewy prosty. Myślałem też, że będzie silniejszy, ale też myślałem, że kondycyjnie będzie słabszy. Spodziewałem się, że będzie to ciężki rywal, żeby dać widowiskową walkę, bo jest taki troszkę za sztywny, za nudny.
Z uwagi na to, że rozpiska majowej gali KSW 35 jest już obsadzona, Sowiński celuje w powrót do klatki na następnej gali, najprawdopodobniej we wrześniu lub październiku.
Przerwa jest potrzebna i mi się należy, ale też nie możemy przez cztery miesiące siedzieć na tyłku i nic nie robić. Od przyszłego tygodnia już wznawiam katering dietetyczny. Z kolejnym tygodniem myślę, że już wznowię treningi.
Nie wiadomo póki co, z kim po raz drugi pasa bronił będzie pochodzący z Radzionkowa 29-latek. Wydaje się jednak, że najpoważniejszymi kandydatami są Anzor Azhiev oraz świeżo zakontraktowany przez polską organizację Marcin Wrzosek. Czeczen powróci do klatki już na KSW 35, ale nie wiadomo jeszcze, kto stanie naprzeciwko niego.
Szczerze mówiąc, jest mi to obojętne, czy z Marcinem (Wrzoskiem) zawalczę teraz, czy on zawalczy z Anzorem. Jeżeli zawalczy z Anzorem, no to na 100% będzie tak, że jeżeli wygra, to dojdzie do naszej walki, a jeżeli przegra, no to przecież nie dostanie walki o pas.
Ja mu życzę jak najlepiej. Bardzo chętnie z nim zawalczę. Uważam, że byłaby to łatwa walka dla mnie, bo jestem w każdym elemencie lepszy od niego. Ma dobrą stójkę, ale to nie jest stójka na moim poziomie. Ma parter, ale nie jest to dobry parter, no a zapaśniczo jest słaby.
Cały wywiad, w którym Kornik opowiada też o potencjalnym pojedynku z Mariuszem Pudzianowskim oraz gali Slugfest, znajdziecie poniżej: