UFC

Arman Tsarukyan przekonany, że Dustin Poirier pękł mentalnie z Islamem Makhachevem: „Najważniejsza walka w życiu, a ty oddajesz szyję?”

Arman Tsarukyan w język się nie gryzie – potwierdził to po raz kolejny, tym razem nieoczekiwanie krytykując po UFC 302 Dustina Poiriera.

Zawodnicy, fani oraz eksperci więksi i mniejsi nie szczędzą pochwał Dustinowi Poirierowi po sobotniej gali UFC 302 w Newark. Gremialnie skreślany Amerykanin przegrał co prawda z mistrzem wagi lekkiej Islamem Makhachevem, ale zawiesił Dagestańczykowi poprzeczkę bardzo wysoko.

Diament wybronił wszak aż jedenaście z szesnastu podejść zapaśniczych Dagestańczyka, będąc cały czas bardzo groźnym w stójce. Zafundował też mistrzowi duże obrażenie na twarzy.

Okazuje się tymczasem, że pod wrażeniem występu Diamentu nie był jego klubowy kolega z mat American Top Team Arman Tsarukyan. Ba! Ormianin pokusił się nawet o stwierdzenie, że w końcówce walki – Poirier został poddany w połowie piątej rundy – Diament pękł mentalnie.

Goszcząc na kanale Outside MMA, Ahalkalakets opowiedział o pojedynku.

– Pierwsza runda poszła dla Makhacheva – powiedział. – Przeszło mi przez głowę, że, cholera, ten Poirier to zwykły worek do rzucania.

– Potem zobaczyłem jednak, że Poirier podkręcił tempo, a Makhachev się zmęczył i walka zrobiła się ciekawsza.

– Tak, Poirier mnie zaskoczył, ale, szczerze mówiąc, jeszcze bardziej zaskoczył mnie Islam. Dlaczego tak szybko się zmęczył i nie mógł walczyć?

– Cóż, wiemy, że na pięciorundowym dystansie Islam nie jest najlepszy kondycyjnie. To jego druga pięciorundówka i znów zwalniał w końcówkę.

– Zastanawiam się, skąd Islam zebrał jeszcze siły na to duszenie – kontynuował Arman. – Mam jednak przeczucie, że Poirier po prostu się poddał. W tym sensie, że pękł mentalnie.

– Do końca walki zostały dwie minuty. Dlaczego oddajesz szyję? Wytrzymaj, przetrwaj, zrób coś z tym, ale nie poddawaj się. 2,5 minuty do końca, to twoja ostatnia walka. To najważniejsza walka w twoim życiu i ostatnia walka w twojej karierze. A ty to po prostu oddajesz. Jan bym się tak po prostu nie poddał.

– Gdyby się wtedy nie poddał? W Ameryce wypunktowaliby to dla Poiriera. W Ameryce nie daliby tego zwycięstwa Islamowi.

Ahalkalakets słynie już z tego, że do klubowych kolegów w American Top Team podchodzi z rezerwą, nie szczędząc im w mediach kuksańców większych i mniejszych. Wielokrotnie na różne sposoby podskubywał Mateusza Gamrota, który zadał mu jedyną w ostatnich dziesięciu walkach porażkę.

W drodze do gali UFC 302 Ormianin pokusił się też o stwierdzenie, że jeśli Dustin Poirier pokona Islama Makhacheva, ucieknie przed nim, nie dając mu titleshota.

Wszystko wskazuje jednak na to, że sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu Arman Tsarukyan otrzyma rewanż z Dagestańczykiem. Podczas konferencji prasowej po UFC 302 sternik organizacji Dana White podkreślił bowiem, że chce obejrzeć ich drugie starcie.

Islam Makhachev vs. Arman Tsarukyan 2 - kto wygrałby?

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

  1. Charakteru i woli zwycięstwa Armanowi odmówić nie można, ale – przez swoje umięśnienie i styl bazujący na zrywności – jest z całą pewnością słabszy kondycyjnie od Islama. Choć uważam Ormianina za jednego z najtrudniejszych na papierze dla Mahaczewa, to kuriozalnie spodziewam się łatwiejszej wygranej Dagestańczyka, w kontraście po tej wojnie z Poirierem.

Dodaj komentarz

Back to top button