Anzor Azhiev minimalnie lepszy od Kamila Selwy na KSW 38
Anzor Azhiev zanotował udany powrót do klatki KSW, wypunktowując Kamila Selwę na KSW 38 – Live in Studio.
Anzor Azhiev (7-2) po wyrównanym, zaciętym starciu wypunktował debiutanta Kamila Selwę (10-6) podczas gali KSW 38 – Live in Studio w podwarszawskim Sękocinie Nowym.
Na początku pojedynku Selwa był odrobinę aktywniejszy, dobrze unikając prób kontr potężnym prawym Azhieva. Tylko jednak do czasu, bo w końcu Azhiev znalazł soczysty w prawy w kontrze, po którym Selwa aż uklęknął. Szybko wstał, cofnął się na siatkę, a tam Czeczen spróbował latającego kolana – Kamil zblokował uderzenie, próbując łapać uchwyt i obalać, ale bez powodzenia – Anzor świetnie go skontrował i wylądował na górze w parterze. Tam rozpuścił łokcie i pięści, kilka razy soczyście trafiając rywala. Debiutant próbował się kręcić, szukać nogi przeciwnika, ale Azhiev utrzymywał pozycję dominującą, przeplatając kontrolę z krótkimi uderzeniami. Na półtorej minuty przed końcem rundy Kamil złapał ciasna skrętówkę, ciągnąć z całych sił w poszukiwaniu poddania. Anzor zdołał jednak się wybronić, ale w kotłowaninie parterowej Selwa świetnie odwrócił pozycję, rzucając Czeczenem. Tylko jednak na chwilę, bo Azhiev doskonale przetoczył rywala, kończąc rundę na górze.
Punktacja Lowking.pl
10-9 Azhiev
Również na początku drugiej odsłony Azhiev czekał na ataki rywala, szukając kontry prawym sierpem. Selwa atakował frontalnymi kopnięciami i ciosami prostymi, ale nie trafiały one czysto. Azhiev trafił świetnym podbródkowym w kontrze, potem prawym, a na koniec dodał lowkinga. Czeczen spróbował obalenia, ale bez powodzenia. Cały czas jednak polował na prawy sierpowy po przepuszczeniu. Selwa trafił krosem, ale zainkasował lewy w kontrze. Chwilę potem Azhiev trafił kolanem na korpus w kontrze, potem dołożył soczysty prawy, po którym Polak poszedł po obalenie – świetnie jednak wybronione przez Azhieva, który znalazł się w półgardzie. Kamil znów spróbował skrętówki, ale Anzor zachował spokój, z łatwością zażegnując niebezpieczeństwo. Pozostał na górze. „Rabotaj, rabotaj, rabotaj!” – krzyczał narożnik Anzora. Ten trafił kilkoma krótkimi młotkami, ale debiutant odzyskał gardę, na co tylko czekał sędzia Tomasz Bronder, szybko podnosząc walkę na nogi. Tym razem to Polak trafił dwa razy ładnie w kontrze, potem dokładając podbródkowy. Azhiev niewiele jednak robił sobie z tych uderzeń, choć nadal szukał przede wszystkim kontr, nie będąc szczególnie aktywnym i opadając nieco z sił.
Punktacja Lowking.pl
10-9 Azhiev
Selwa wyszedł znacznie żwawiej do trzeciej odsłony, atakując kilkoma kombinacjami. Po jednej z nich Azhiev skontrował go jednak obaleniem. Rzeszowianin poszukał nogi rywala, ale bez powodzenia i Anzor ustabilizował pozycję w gardzie. Nie robił jednak wiele z góry, a wręcz to Selwa był aktywniejszy. Kamil spróbował skrętówki, ale Anzor ponownie ze spokojem się z niej wykaraskał, utrzymując pozycję dominującą w półgardzie. W połowie rundy Polak zdołał jednak wstać, a szukający desperacko obalenia, potwornie już zmęczony Czeczen zainkasował dwa kolana na głowę. Selwa zagroził mu gilotyną, ale nie zdołał jej sfinalizować. W kotłowaninie skończył jednak na górze, z gardy atakując krótkimi uderzeniami pod siatką. Czeczen próbował wstawać, ale nic z tego nie wychodziło. Selwa raził go ciosami.
Punktacja Lowking.pl
10-9 Selwa
Werdykt Lowking.pl
29-28 Azhiev
Sędziowie jednogłośnie wskazali na Anzora Azhieva, który po półtorarocznej przerwie odnotowuje drugie zwycięstwo z rzędu w KSW.
*****