Anthony Pettis zabrał głos po klęsce z Natem Diazem
Anthony Pettis zabrał głos w mediach społecznościowych po przegranym starciu z Natem Diazem podczas gali UFC 241.
W drodze do gali UFC 241 w Anaheim Anthony Pettis aż ociekał pewnością siebie, nie mając wątpliwości, że Nate Diaz nie posiada umiejętności, aby zagrozić mu w jakiejkolwiek płaszczyźnie, ale rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Zobacz także: Nate Diaz chce walki z Jorge Masvidalem
Showtime został bowiem zdominowany przez stocktończyka na pełnym dystansie, nie będąc w stanie wytrzymać narzuconego przez rywala tempa. Ostatecznie przegrał jednogłośną decyzją sędziowską.
Po walce Pettis nie rozmawiał z dziennikarzami. Opublikował natomiast dwa wpisy w mediach społecznościowych, podsumowując nieudany występ.
https://www.instagram.com/p/B1StqFTDELg/
Gratulacje.
https://www.instagram.com/p/B1Sv0GQDFdR/
Masz głowę twardą jak jasna cholera, ziomek
Najprawdopodobniej Pettis doznał zatem kontuzji nogi w starciu z Diazem. Pomimo iż powyżej napisał o twardej głowie stocktończyka, to w opinii wielu Showtime doznał urazu, gdy Diaz zblokował jego niskie kopnięcie.
https://twitter.com/streetfitebanch/status/1163520966527504385?s=20
32-latek od trzech lat nie jest w stanie złapać rytmu, wygrywając dwie walki z rzędu. Od dziewięciu pojedynków regularnie przeplata wiktorie z porażkami.
*****
On jest zrobiony ze szkła.