Anthony Pettis poszuka nokautu za wszelką cenę
Były mistrz kategorii lekkiej, Anthony Pettis, chce jak najszybciej powrócić do rozgrywki o tytuł i zapowiada nokaut w starciu z Eddiem Alvarezem.
Na niedzielnej gali UFC Fight Night 81 były mistrz kategorii lekkiej WEC oraz UFC, Anthony Pettis, stanie w szranki z byłym mistrzem Bellatora, Eddiem Alvarezem.
Zwycięstwo może zagwarantować mu błyskawiczny powrót w rejony titleshota – i taki przyświeca mu cel.
Eddie Alvarez to jeden z gości, którzy chętnie przyjmują obrażenia, więc jeśli spróbuje zapasów, odwzajemnimy się tym samym, choć będę poszukiwał nokautu. Nie chcę poddania. Nie chcę 3-rundowej walki. Nie chcę sędziów. Chcę tam wyjść, zdominować go i zasłużyć na walkę o pas.
– stwierdził Pettis w rozmowie z MMAJunkie.
Tym razem Amerykanin nie przygotowywał się zapaśniczo z Benem Askrenem, jak to zwykle bywało. Mistrz ONE FC nie był bowiem w stanie poświęcić Pettisowi tak wiele czasu, jak ten oczekiwał. W rezultacie za wrestling podopiecznego Duke’a Roufusa na okoliczność tej walki odpowiada znany z klubu Jackson-Wink Izzy Martinez.
Będzie to pierwsza walka Showtime’a od czasu, gdy ku zaskoczeniu całego sportowego świata stracił tytuł na rzecz Rafaela dos Anjosa, nie znajdując sposobu na agresywnie usposobionego rywala.
Moje nastawienie było nieodpowiednie.
– powiedział 28-letni zawodnik, odnosząc się do starcia z RDA.
Patrzyłem już za niego, ustawiałem sobie cały 2015 roku, zanim się w ogóle rozpoczął. Myślałem: „Teraz walczę z RDA. Potem walczę w marcu, czerwcu, lipcu – poustawiam ich wszystkich.” Straciłem z oczu gościa, który był przede mną, który był zabójcą i rezultat to potwierdził.