Anthony Joshua krótko, ale wymownie odpowiada na wyzwanie Stipego Miocica
Anthony Joshua w końcu odniósł się do potencjalnego bokserskiego pojedynku ze Stipe Miocicem – i nie pozostawił złudzeń.
Wykorzystując medialny rejwach spowodowany ogłoszeniem walki Conora McGregora z Floydem Mayweatherem Juniorem (szczegóły tutaj), mistrz kategorii ciężkiej UFC raz jeszcze spróbował zachęcić do ringowego tańca Anthony’ego Joshuę, śląc mu kolejne zaproszenie.
Hey @anthonyfjoshua let's have a proper tussle and still have time for tea and crumpets before the main event! #MayweatherMcGregor
— Stipe Miocic (@stipemiocic) June 14, 2017
Hej, Anthony Joshua, zróbmy dobrą bitkę, a potem miejmy jeszcze czas na herbatę i placki przed walką wieczoru! #MayweatherMcGregor
Tym razem – w końcu! – doczekał się odpowiedzi ze strony brytyjskiego championa, choć niebezpośredniej i zdecydowanie nie takiej, na jaką liczył.
Joshua bowiem krótko acz dobitnie skomentował artykuł o wyzwaniu, jakie rzuca mu Miocic, opisany na Instagramie przez heavyweightboxinguk.
https://www.instagram.com/p/BVW5Q4CB3ei/?taken-by=heavyweightboxinguk
Kim, do chuja, jest ten gość?
– napisał Joshua, nawiązując do słynnych już teraz słów Conora McGregora o Jeremym Stephensie.
Wygląda zatem na to, że Amerykanin będzie musiał obejść się smakiem i, niezadowolony z pieniędzy w UFC, ponownie spróbować kontraktowych negocjacji.
Jak zresztą stwierdził wiedzący, co w trawie piszczy dziennikarz Jeremy Botter, w karcie walk gali z Conorem McGregorem i Floydem Mayweatherem nie znajdzie się żaden zawodnik UFC poza oczywiście Irlandczykiem.
*****