Anthony Johnson: „Powalczę w kategorii ciężkiej”
Anthony Johnson chętnie umili sobie oczekiwanie na Daniela Cormiera walką w kategorii ciężkiej – i wydaje się, że ma nawet rywala na oku.
Anthony Johnson harował jak wół, aby na gali UFC 206 zrewanżować się Danielowi Cormierowi za porażkę sprzed roku, przejmując od niego pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Jednak DC nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go z rewanżu.
Postrzegam to w charakterze błogosławieństwa. Tak miało być. Nie stresuję się tym.
– powiedział Rumble w rozmowie z News.com.au.
Trenowałem ciężko. Naprawdę ciężko. Prawdopodobnie byłem w najlepszej formie od dawien dawna. Byłem w niesamowitej formie, czułem się świetnie.
Johnson przyznał, że nie ma najmniejszych pretensji względem Cormiera – a wręcz przeciwnie.
Zadzwonił do mnie. Wielki szacunek za to dla DC. Niewielu zawodników zadzwoni do ciebie i powie „przepraszam”. DC okazał się prawdziwym mężczyzną, zadzwonił, przeprosił, a potem przeprosił jeszcze na Twitterze.
Nie miałem problemów z tym wszystkim. Nie wycofał się, bo chciał więcej czasu na przygotowania. Gość był naprawdę kontuzjowany, więc nie żywię do niego żadnych negatywnych uczuć.
UFC próbowało zostawić Johnsona na karcie walk. Pojedynek z nim zaakceptował Gegard Mousasi, ale nie zgodził się na to Rumble.
Nie mam nic do Gegarda, ale walka z nim nic nie znaczy.
– wyjaśnił swoją decyzję Johnson.
To średni, były półciężki, jest dobry, jest twardy, choć niektórzy goście ode mnie przekonywali, że to łatwa walka. Inni ludzie też mówili, że to łatwa walka, którą powinienem przyjąć. Ale Gegard to nie żaden dziad. Gość potrafi się bić. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak dobry jest – ale poza tym nie miało to dla mnie sensu.
Gdybym wyszedł tam do niego i wygrał, nic by to nie znaczyło. Jestem papierowym mistrzem. Tak naprawdę właśnie to oznacza tymczasowym pas. A jeśli on zostałby nim, a ja przegrał, musiałbym zaczynać od początku, straciłbym wszystko. Nie zamierzam podejmować takich decyzji. Powiedziałem, że poczekam na powrót DC, ale mam też w głowie inne pomysły. Być może spróbuję się w innej kategorii wagowej.
Rumble walczył już w kategorii ciężkiej w 2013 roku, pokonując na punkty Andreia Arlovskiego i przy okazji łamiąc Białorusinowi szczękę w pierwszej rundzie. Jego gotowość do podjęcia walki w limicie do 265 funtów wynika z tego, że w półciężkiej interesuje go wyłącznie starcie z Danielem Cormierem.
Jasne. Powalczę w kategorii ciężkiej.
– powiedział 32-letni zawodnik.
Jeśli to będzie dobra walka, zdecydowanie ją wezmę. Zawsze powtarzałem, że przed emeryturą przejdę do kategorii ciężkiej UFC. Mogę równie dobrze spróbować tego teraz, jeśli nadarzy się dobra okazja. Jest to kilku dobrych ciężkich. To duzi goście, więc na pewno oznaczałoby to podjęcie dużego ryzyka. Chętnie zmierzę się z tym wyzwaniem.
Johnson nie podał co prawda żadnego nazwiska z królewskiej kategorii, ale jego słowa zdają się sugerować, że chętnie poszedłby raz jeszcze w tany z białoruskim Pitbullem.
Jeśli są w kategorii ciężkiej goście, którzy chcieliby zmierzyć się ze mną ponownie, zobaczymy, czy da się do tego doprowadzić.
Komentarze: 2