Anthony Johnson: „Nikt w dywizji nie skupia się już na Jonie”
Anthony Johnson komentuje wpadkę dopingową Jona Jonesa oraz opowiada o swojej przyszłości w MMA.
Mieli skrzyżować rękawice w maju 2015 roku na gali UFC 187, ale Jon Jones spowodował wypadek samochodowy i… resztę znamy. Teraz, gdy przed galą UFC 200 Bonesa przyłapano na stosowaniu dopingu, Anthony Johnson nie ma już wątpliwości.
Tej walki nie będzie – w tym momencie wiem, że jej nie będzie.
– powiedział Rumble w rozmowie z ESPN.
Jest, jak jest. Zostawiam to. Idę przed siebie. Wszyscy idziemy przed siebie. Nadal mierzę wysoko i próbuję osiągnąć, ile mogę w tym sporcie. Nie jestem już skupiony na Jonie. I mogę powiedzieć wam, że Daniel Cormier, Glover – oni też nie są już skupieni na Jonie. Nikt w tej dywizji już się nie skupia na Jonie. To fakt.
Nie jestem wściekły na Jona. Nie wpływa to na mnie, ale szkoda mi człowieka. Wszystkim życzę jak najlepiej. Szkoda, że nie podjął mądrzejszych decyzji. Jeśli naprawdę brał te blokery estrogenu czy cokolwiek, miałbym nadzieję, że będzie mądrzejszy. Ale Jon sam sobie jest panem. Jest, jak jest. To Jon, nie ja.
32-letni Rumble walczy zawodowo od dziesięciu lat i nie ukrywa, że jego czas w MMA powoli dobiega końca.
Nie zamierzam próbować walczyć do 35 roku życia. Próbuję zarobić pieniądze i zająć się czymś innym – robić większe i lepsze rzeczy w życiu. Cholera, nie chcę być tak często uderzany po głowie. Mam inne rzeczy, którymi chcę się zająć.
Amerykanin powróci do oktagonu już 20 sierpnia, na gali UFC 202 mierząc się z Gloverem Teixeirą w walce, która może zapewnić mu rewanż z mistrzem kategorii półciężkiej Danielem Cormierem.
To będzie dobra walka.
– zapewnia Johnson.
To dobra walka dla mnie i dla fanów. Glover to brawler.