Anthony Joshua: „Nie jestem zawodnikiem UFC, ale…”
Rozdający karty w kategorii królewskiej Anthony Joshua zabrał głos na temat wyzwań rzucanych mu przez zawodników UFC.
Mistrz wagi ciężkiej organizacji IBF, WBA i IBO Anthony Joshua nie może narzekać na brak zainteresowania nie tylko ze strony garnących się do walki z nim bokserów, ale też zawodników UFC, którzy w erze krzyżowania boksu z MMA chętnie rzucają mu wyzwanie.
Kilka miesięcy temu do starcia z brytyjskim bokserem palił się Junior dos Santos, ale to ostatni pogromca Brazylijczyka, mistrz Stipe Miocic od dawna prowadzi wznawianą co i rusza kampanię na rzecz bokserskiego tanga z Joshuą.
Brytyjczyk swego czasu odpowiedział Amerykaninowi na regularnie ponawiane wyzwanie, a teraz raz jeszcze zabrał głos w temacie.
Gdybym chciał, zlałbym tych zawodników UFC. Nie można się tak do mnie odnosić. Sprzedałbym im plaskacza.
– powiedział Joshua w rozmowie z DailyStar.co.uk.
Jestem wojownikiem i nie możesz tak lekkomyślnie wyzywać ludzi do walki. Nie jestem zawodnikiem UFC – nie potrafię cię poddać – ale wiem, jak kopać, wiem, jak używać łokci, wiem, jak korzystać z ciosów. Poddania to moja jedyna słaba strona. Ale możemy to zrobić, jasne.
Póki co nie zanosi się jednak na jakąkolwiek przeprowadzkę Joshuy z ringu do klatki – między liny powróci bowiem 28 października, mierząc się z Kubratem Pulevem w obronie trzech pasów mistrzowskich.
*****
Stipe Miocic o możliwych walkach z Cainem Velasquezem, Francisem Ngannou i Anthonym Joshuą