UFCZapowiedzi gal UFC
Przed burzą – UFC Fight Night 35
PODSUMOWANIE
Luke Rockhold > Costa Philippou
TJ Dillashaw > Mike Easton
John Moraga > Dustin Ortiz
Cole Miller > Sam Sicilia
Justin Edwards < Ramsey Nijem
Elias Silverio > Isaac Vallie-Flagg
Brian Houston > Trevor Smith
Alp Ozkilic > Louis Smolka
Vinc Pichel > Garett Whiteley
Charlie Brenneman > Beneil Dariush
Dodana analiza i typowanie walki Vinc Pichel vs Garett Whiteley.
Lepiej wygląda analiza zaczynana od dołu rozpiski. Dzięki temu emocje rosną, zwłaszcza dla tych którzy oglądające gale „od deski do deski”.
Czy z poziomu głównej widać czy zostało dodane nowe typowanie czy trzeba za każdym razem wchodzić i sprawdzać – chyba, że chodzi o nabijanie wejść, to rozumiem.
pozdrawiam
Z poziomu głównej nie widać, ale zawsze dodaję komentarz, że zapowiedzi zostały zaktualizowane, a ten widać na głównej w sekcji komentarzy.
Spróbuję też po większej ich porcji, czyli jutro wrzucić Przed Burzą z powrotem na 1-wsze miejsce, ale muszę to rozkminić, bo nie wiem, czy się da.
Analiza i typowania walki Brian Houston vs Trevor Smith dodane.
Analiza Silverio vs Vallie-Flagg dodana.
Dodana obszerna analiza walki Brunson vs Romero.
Świetne analizy. Widać, że masa pracy poszła, żeby takich no name’ów tak dobrze opisać. Ciekawie wygląda zwłaszcza w konfrontacji z rocksowymi typami, bo prawie każdy inny ;)
nie ma BC pozwole swoje kupony wstawic do tego tematu:
co stawiacie na jutro?
UFC Fight Night 35: Rockhold vs Philippou
1Kupon:
1. Beneil Dariush – Charlie Brenneman Typ1 Kurs:2.45
AKO:2.45 Stawka:podstawa
2Kupon:
1. Cole Miller – Sam Sicilia Typ2 Kurs:2.37
AKO:2.37 Stawka:podstawa
3Kupon:
1. Brian Houston – Trevor Smith Typ1 Kurs:1.6
2. Elias Silvero – Isaac Vallie-Flagg Typ1 Kurs:1.8
AKO:2.88 Stawka:podstawa
4Kupon:
1. . Derek Brunson – Yoel Romero Typ2 Kurs:1.35
2. Alptekin Ozkilic – Louis Smoka Typ1 Kurs:1.34
3. Dustin Ortiz – John Moraga Typ2 Kurs:1.34
AKO:2.42 Stawka:podstawa x2
Na Dariusha nie postawię, może wygrać, ale według mnie przesłanki ku temu nie warte takiego kursu. Mam wrażenie, że jego hype to trochę pochodna hype’u, jaki swego czasu miał w BJJ – a tu jednak MMA.
Na Houstona to kurs chyba wyższy jest? Chyba, że na Smitha postawiłeś?
Moje 3 kupony dotychczasowe:
– singiel na Houstona,
– singiel na Sicillię,
– podwójny Ozkilic + Silverio
Może jeszcze coś dorzucę, ale zobaczymy.
tak moj blad ,dalem Smitha
Hmmm… Ja bym chyba wolał zagrać Millera. Sam Sicilia ma argumenty, żeby to wygrać, ale kursy bukmacherskie raczej dobrze oddają szansę obu zawodników na wygraną. Nie oglądałem co prawda jego ostatniej walki Z Godofredo(co to za imię?), ale w poprzednich walkach mnie do siebie nie przekonał.
Slipmych brzmi znacznie gorzej niz Godofredo heh ;)
Ja postawiłem:
Dariush 2.60
Brunson 3.50
ME over 2,5 1.59
Easton 3.35
Dariusha postawiłem zgodnie z hypem go otaczającym, a Breenemana uważam za cycka.
Romero to kozak ze średnią kondycją, ale zwykle goście ze SF są niedoceniani. Wierzę, że Brunson będzie w stanie sporadycznie obalać i mam nadzieję, że wygra decyzją.
Easton – raczej stawiam przeciwko Dillashaw’owi. Easton miał gorsze występy ostatnio, ale uważam go za przyzwoitego zawodnika. Do tego liczę na mocną motywację.
ME – nie wierzę w Costę, a Rockhold nie jest finisherem. Także zamiast stawiać po śmieciowym kursie 1.27 wolę zaryzykować późne tko/sub/dec po 1.6.
Sicillia to ogólnie niskie stany średnie, ale Miller jest odrobinę kopią właśnie Pepey’a – to tak w maksymalnym skrócie. Postawię na Cole’a, ale… w Lidze, bo moim zdaniem ma minimalnie większe szanse na wygraną.
Puczi, uważam, że słaba kondycja Romero to mit. W której walce zaprezentował złe cardio? Z Markesem (zawodnikiem, który zamęczał swoich rywali na dystansie trzech rund), którego w trzeciej rundzie ubił? Z Feijao, z którym wygrywał do czasu feralnej akcji? Pamiętajmy, że w tamtej walce z Cavalcante w drugiej rundzie przypuścił bodaj dwa razy szalony szturm na znajdującego się na siatce Brazylijczyka z intencją skończenia go – co na pewno kosztowało go masę sił. Ileż to razy widzimy zawodnika, który myśli, że już ma tego drugiego, rozpoczyna szalony atak, a potem okazuje się, że już w magazynku nic nie zostało.
Jeśli Brunson nie zmusi Romero do ciągłego klinczu, nie przytrzyma go na dole, to nie widzę możliwości, by w walce, która toczyć się będzie w płaszczyźnie kickbokserskiej, pierwszy zmęczył się Kubańczyk.
Bardzo popieram Rockholda przed czasem, to dobry typ.
W sumie to masz rację, że z Feijao się wystrzelał. Jednak jak powiedziałem liczę, że Brunson nie da się zknockoutować i wymęczy decyzję.
Analiza Cole Miller vs Sam Sicilia dodana.
I Ortiz vs Moraga.
Nienienienie, nie lubię Twoich typów.
Alp Ozkilic vs Louis Smolka / Ozkilic dec
Vinc Pichel vs. Garett Whiteley / Pichel TKO
Charlie Brenneman vs. Beneil Dariush / Brenneman dec
Brian Houston vs. Trevor Smith / Smith sub
Elias Silverio vs. Isaac Vallie-Flagg / Silverio dec
Justin Edwards vs. Ramsey Nijem / Nijem dec
Cole Miller vs. Sam Sicilia / Miller sub
John Moraga vs. Dustin Ortiz / Moraga dec + bonus
Derek Brunson vs. Yoel Romero / Romero TKO + bonus
T.J. Dillashaw vs. Mike Easton / Dillashaw dec
Lorenz Larkin vs. Brad Tavares / Larkin TKO
Luke Rockhold vs. Constantinos Philippou / Rockhold sub + bonus
Kiedy 3 ostatnie walki?
Chciałeś powiedzieć „dwie”? :)
Przed 16 powinno być wszystko.
Wow, chyba dawno nie bylo tak obszernych analiz ;)
Wielkie dzieki!
Dzięki! Rozpoczynanie wcześniej Przed Burzą to chyba dobra taktyka, bo nie robię wszystkiego na raz, co kosztuje dużo czasu i czasami nerwów, ale 1-2 analizy na dzień, dzięki czemu mogę przyjrzeć się im bliżej.
To chyba najobszerniejsza zapowiedź jak dotychczas :)
Trójkąt bermudzki w walce Easton – Dillashaw wskazuje, że Mike wygra splitem :P
Puczi, właśnie nie wskazuje wiele, bo obaj przegrali z Assuncao…
W każdym razie cała zapowiedź jest już gotowa, trzeba odświeżyć.
Wiem, że obaj przegrali, ale TJ był bliżej wygranej (1 głos do 2), więc tym razem będzie bliżej przegranej. Taki tam suchar.
Rockhold-Romero-Moraga
Dariush
Sicilia
Ozkilic-Silverio
Co do wygranej Rockholda to podpisuję się pod kciukiem – „Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra.”
Najwyżej się przejadę jak przy typowaniu walki Anderson Silva vs. Chris Weidman II, ale nie wiem co by się musiało stać, żeby Rockhold to przegrał.
Gdybym napisał BC, to polecałbym najprawdopodobniej Millera i Romero. Z underdogów nic ciekawego nie widzę. Może z braku laku poleciłbym Edwardsa.
W międzyczasie dodałem Smolkę po 3,35 i dałem surebeta na Romero – 1.541 (Brunson 3,5). Także w grze Easton i ME over 2,5 oraz – jeśli wygra Brunson to lekki plus od niego, jeśli Romero to minimalny plus.
Bardzo optymistycznie się zaczął ten rok bukmachersko :)
No, dyskutwałbym :P Nadzieje w Sicilii u mnie. Dorzuciłem też Dillashaw + Rockhold.
Easton zawalił. Z racji, że jestem graczem (nie)wyborowym, a przede wszystkim zmęczonym późną porą to stawiam gówno-kontrę, ME under 2,5 za 2.6. Także po gali będę miał ostatecznie albo +15 albo +20zł za stówkę zainwestowaną. Idę spać, z rana obejrzę main event. Dobranoc Państwu ;)
Dobranoc. Na rzęsach, ale zdzierżę jeszcze :)
Od dołu lecąc:
Widać, że Benneman był przygotowany na tajski klincz, z którego ochoczo korzysta Dariush, ale suma summarum jego błąd i słaba szczęka w porównaniu z wykorzystaniem okazji przez Irańczyka zadecydowały. Szkoda, że dłużej się nie potoczyło, to byśmy się o tym ostatnim więcej dowiedzieli.
Pichel zgodnie z planem, choć spodziewałem się, że więcej będzie się bił w stójce, no ale skoro miał przewagę w parterze, to dlaczego nie korzystać.
Smolka to zdecydowanie największe pozytywne rozczarowanie – Ozkilic kondycyjnie nie wytrzymał ciągłej presji Hawajczyka, a i kolana na korpus zrobiły swoje. Z jednej strony zatem Turek poniżej oczekiwań, ale Smolka znacznie powyżej. Warto mieć go na oku.
Houston w walce, w której mogło zdarzyć się wszystko, przegrał na własne życzenie, oddając w zasadzie bez walki trzecią rundę. Oto skutki panicznej obawy przed sprowadzeniem. Tym niemniej bardzo podobała mi się momentami praca Briana, jego lewy prosty był chwilami naprawdę dobry. Pewnie wyleci teraz, ale po 2-3 dobrych wygranych i „ogarnięciu się” powinien wrócić.
Silverio pełna dominacja, problemy Isaaca (kontuzje, brak kasy, krótki obóz), o których pisałem, pewnie nie pozostały bez wpływu na jego wystep. Silverio ląduje obok Martinsa na mojej liście dwóch perspektywicnzych lekkich z Brazylii.
Zasłużona wygrana ładnie pracującego na nogach Nijema. Miał kilka dobrych momentów w stójce, bo ogólnie jest to całkiem niezły zawodnik, tylko że kruchoszczęki, więc jeden błąd w jego przypadku może oznaczać koniec walki, podczas gdy fighter z normalną szczęką miałby jeszcze okazję go naprawić.
Absolutna deklasacja w wykonaniu Cole’a Millera. Postawiłem na niego w Lidze (u buka na Sicilię), ale nie spodziewałem się aż takiej dominacji, choć widząc zamaszyste sierpy Sama z pierwszej rundy, można było przewidzieć, jak to się skończy – Miller ładnie trzymał dystans, Sicilia się pompował (jak to w każdej niemal walce) i było pozamiatane.
Punktowałem walkę dla Ortiza, ale bywa i tak… Zgodnie z przewidywaniami był to znacznie bardziej wyrównany pojedynek niż mogło się wydawać – głównie dlatego, że zbyt dużo hype’u miał Moraga, który tak naprawdę nie jest jakimś szczególnie dobrym zawodnikiem w dywizji muszej. Momentami świetne zapasy Ortiza i trochę go szkoda, że nie dano mu wygranej.
Romero zaprezentował się poniżej oczekiwań, będąc pasywnym w stójce, nie przygotowując ataków tylko od razu ruszając z potężnymi sierpami czy podbródkowymi. Potwierdziło się, że obalenie Kubańczyka nie jest takie trudne, ale utrzymanie go w parterze – tak. Jakość ofensywnych zapasów w MMA musi jeszcze udowodnić – moja teoria jest taka, że od wielu lat traktuje je po macoszemu, koncentrując się na stójce i stąd wicemistrz olimpijski nie jest w stanie powalać innych, samemu lądując na plecach. Tak czy siak pokazał twardą szczękę, duże serce do walki i nieustępliwość. Kondycyjnie już słabo wyglądał w trzeciej rundzie, ale Brunson jeszcze słabiej i…
TJ Dillashaw, absolutna dominacja, spodziewałem się, że będzie lepszy w każdej płaszczyźnie, ale że aż tak? Mocny występ Amerykanina, a niektórej kombinacje przepiękne.
Tavares wygrał swoją aktywnością, choć trzeba w sumie przyznać, że jego ciosy dochodziły częściej, obalał. W pełni zasłużone zwycięstwo nad po raz kolejny ospałym i pasywnym Larkinem.
Rockhold zgodnie z przewidywaniami nie miał problemów, wykorzystując bardzo dobrze swój zasięg. Nie spodziewałem się jednak, że ubije Costę już w pierwszej rundzie!
Ogólnie typowanie 8/12, gala niezła, ale bez żadnej rewelacji i momentów, które zapadłyby na dłużej w pamięci.
„Tym niemniej bardzo podobała mi się momentami praca Briana, jego lewy prosty był chwilami naprawdę dobry. Pewnie wyleci teraz, ale po 2-3 dobrych wygranych i „ogarnięciu się” powinien wrócić.”
Wrócić? Oby nie! To był tak beznadziejny występ i tak słaba walka, że dla mnie obydwu mogą wywalić z organizacji. Jedynym pozytywem tej walki był fakt, że była zakontraktowana na 3 rundy, a nie 5. Dla mnie żenujące widowisko.
Houston ma przeciętne zapasy i słaby parter (choć z dosiadu się wydostawał), ale stójkę ma bardzo ciekawą – szybkie ręce, ładny lewy prosty (lepszy niż 3/4 dywizji), nie stoi w miejscu, porusza głową. Zapomniał kompletnie o podbródkowych, o które prosił się Smith, ale to wina obawy o sprowadzenie. Walka była słaba w kontekście tego, ile się działo, bo niektóre akcje Houstona były bardzo dobre. Niech nabierze doświadczenia i wróci.
Tradycyjnie nie napisałem epizodu do BC i miałbym 100% skuteczności. Może taki system byłby lepszy.
Romero + Rockhold i Miller + Rockhold spory zarobek. Wczoraj wieczorem się nie popisałem i za mniejszą stawkę dołożyłem Edwards + Dariush + Rockhod co nie weszło, ale i tak jest bardzo dobrze.
Z Romero dumny bym nie był i trzeba pogratulować Pucziemu, bo jeśli oceniamy tylko wynik walki to jego typ był zły, ale jeśli ocenimy przebieg walki, to rzeczywiście na Brunsonie value nie od parady i szkoda tych, którzy na nim przegrali. Zabrakło bardzo niewiele.
Defensywne zapasy Romero to jednak dość spore zaskoczenie, ale trzeba pamiętać, że nie każdy potrafi przenieść umiejętności zapaśnicze z maty do oktagonu i Romero jest na to dobrym przykładem. Na przyszłość będę pamiętał, że srebro z olimpiady nie jest wyznacznikiem jego umiejętności zapaśniczych w MMA.
Miller – nie wiem gdzie widzieliście value w tym Sicili. Facet jest tak słaby, że nie mam nawet za co pochwalić Millera. Obił słabego zawodnika i trudno mi nawet powiedzieć czy widać u niego postępy czy nie.
Rockhold – komentarz jest zbędny. To jest zawodnik, który może pokonać każdego w dywizji średniej i jeśli zdrowie mu na to pozwoli to będzie ciekawie. Nie przez przypadek pokonał Jacare. Dodam jeszcze, że mam pierwszego kandydata do TOP 10 w występach roku, bo może i Luke był faworytem ale tak świetnego występu nie można przeoczyć.
Dla mnie odkryciem tej gali jest Elias Silverio. Widać spory potencjał i myślę, że jeszcze usłyszymy o tym zawodniku.
Dariush i Smolka dobre debiuty, ale wole poczekać na ich kolejne występy, bo na razie trudno wyrokować czy są wstanie coś namieszać.
Muszę odrobić zaległości, bo nie widziałem jeszcze walki Tavaresa z Larkinem, a wynik jest interesujący.
Slip walka larkina nudna strasznie
ja niestety przez dodanie podczas gali romero+larkin jestem na -16
szkoda troche ozkilica.
Wartość Sicilii była w powiązaniu prostych faktów – ciężkie ręce vs kiepska stójka Millera. Jak wyglądało, tak wyglądało, ale były przesłanki, żeby twierdzić, że może być inaczej.
Ja jestem na lekkim minusie, bo się uratowałem dublem Dillashaw + Rockhold.
Dzięki Slip :)
Brunson zgodnie z moimi myślami wygrał 2 rundy i zgodnie z obawami pękł w 3. No nic, walka była świetna, a surebet na Palacio uratowała emocje sportowe, bo nie musiałem przeżywać zawału w 3 rundzie.
Poszedłem spać przed co-me i jak z rana zobaczyłem walkę Rockholda to po prostu osłupiałem. Wiedziałem, że Luke świetnie korzysta z kopnięć. Ale chyba nikt nie spodziewał się po nich takiej siły, a na pewno nie w pierwszej rundzie.
Ostatecznie po gali +17zł, co mnie w pełni zadowala, przy mojej studenckiej stawce x = 10zł.
Ogólnie to może jestem marudny, ale gala była dosyć nudnawa (może dlatego, że nie widziałem kilku walk). Gdybym nie obstawiał, to nawet pewnie nie chciałoby mi się siedzieć w nocy, tylko z rana bym obejrzał Brunson – Palacio i Rockhold – Costa. Chociaż przyznam, że miło się oglądało Dariusha z tym prostym na szczękę Breenemana :)
Nadrobiłem zaległości i galę w skali od 1 do 10 oceniam na 5.
Największe pozytywy to:
-występ Rockholda i jego kopnięcia wyprowadzane z chirurgiczną precyzją.
-Romero vs. Brunson, emocjonujący pojedynek i brutalne zakończenie.
-występ Millera i luz z jakim poskładał Sicilie w 2 rundzie.
-Edwards vs. Nijem, kilka ciekawych zwrotów akcji, chłopaki pokazali jak się ucieka z technik kończących.
-Występy młodzików, czyli Silverio, Smolki, i Dariusha
Największe negatywy to walki:
-Tavares vs. Larkin
-Smith vs. Houston
-Plama na spodniach Romero :D
plama na spodniach ? kurde cos przegapilem
Pojawiła się na jego spodenkach na tyłku i uznano, że Romero dołączył do jedynego dotychczas „obsrańca” Tima Sylvii. Kubańczyk zaprzeczał, mówiąc, że to był pot.
naiver, a historia Julie Kedzie podczas wypadu do Rosji? :D
Hehehe :) To się chyba nie liczy, bo nijak nie zostało udokumentowane, a tylko jako jej przekaz słowny :P