Amator, pie*dolony gnój i boląca prawda – Luke Rockhold w ostrych tanach z Anthonym Smithem
Anthony Smith i Luke Rockhold po raz kolejny wdali się w ostrą medialną połajankę, nie szczędząc sobie uprzejmości.
Od czasu gdy sposobiący się do debiutu w wadze półciężkiej były mistrz kategorii średniej Luke Rockhold z dużym dystansem – delikatnie rzecz ujmując – i w charakterystycznym dla siebie drwiącym tonie wypowiedział się o Anthonym Smithie, podając jego sukcesy w 205 funtach za dowód słabości tejże dywizji, między oboma zawodnikami iskrzy.
Zapytany wczoraj podczas konferencji prasowej przez dziennikarza Ariela Helwaniego – eksperta ds. jątrzenia i szczucia sportowego – właśnie o osobę Luke’a Rockholda, Lwie Serce nie zdzierżył, spuszczając medialne psy wojny.
Ten gość to kawał pierdolonego gnoja.
– powiedział Smith.
Jebać Luke’a Rockholda. Przy najbliższej nadarzającej się okazji wywiercę dziurę w pierdolonej gębie Luke’a Rockholda. Obiecuję to wam.
Poproszony o doprecyzowanie, czy po walce z Alexandrem Gustafssonem podczas zaplanowanej na 1 czerwca w Sztokholmie gali UFC on ESPN+ 10 to właśnie zestawienie z byłym amerykańskim mistrzem interesuje go najbardziej, Anthony Smith nie pozostawił wątpliwości.
Jak mówiłem, przy pierwszej nadarzającej się okazji.
– zapowiedział.
Nie ma znaczenia, jak to się potoczy. Mogę lać się z Luke’iem Rockholdem z jedną, kurwa, nogą. Wpierdolę kolesiowi.
Anthony Smith is out breathing fire at Luke Rockhold: "I'm going to drill a hole through Luke Rockhold's f*cking face." 🔥👀
Watch full #UFC press conference: https://t.co/vXqypi301Y pic.twitter.com/cZQFIvW8i7
— MMAFighting.com (@MMAFighting) April 12, 2019
Temat podchwyciła szybko niezawodna ekipa TMZ Sports, która skontaktowała się z Rockholdem, aby uzyskać odpowiedź z jego strony na śmiałe te zapowiedzi Smitha.
To kompletny amator.
– powiedział z szelmowskim uśmiechem na ustach Rockhold.
Prawda boli. Niektórzy ludzie po prostu nie potrafią zaakceptować prawdy. Problem w tym, że zawsze ją mówię.
Może gadać, może kłapać gębą, ale miał swoją szansę. Mógł nabrać odwagi, zamiast być pizdą UFC. Jaja pokazujesz, biorąc walki lub ich nie biorąc. Widziałem jego wywiad i zdecydowanie nie chciał wziąć tej walki. Chciał zrobić sobie przerwę – i mógł to zrobić. Mogłeś dotrzymać słowa, bo teraz już tutaj jestem i pierwszą rzeczą, o którą poprosiłem UFC po tamtej walce, była walka z tobą. Obleciał go strach i uciekł do Sztokholmu.
Obecnie Luke Rockhold skupia się co prawda na Janie Błachowiczu, który 6 lipca podczas gali UFC 239 w Las Vegas powita go w szeregach kategorii półciężkiej, ale nie ukrywa, że ma Anthony’ego Smitha na oku.
To opcja numer jeden. To byłoby miłe. Sprzątnąłbym go, czego nie był w stanie zrobić Jon. Byłoby świetnie.
– powiedział Luke.
Dzieciak kłapie gębą, a ma formę jak amator. Prawda boli. Prawda boli.
Lepiej niech się skupi na nadchodzącej walce. Moim zdaniem dostanie w niej po dupie. Wyjdź więc tam, dostań wpierdol i potem zapraszam do rozmowy.
Jednocześnie jednak nieukrywający mistrzowskich aspiracji w 205 funtach Luke Rockhold przekonuje, że nie traci snu z powodu Anthony’ego Smitha.
Nie zaprzątam sobie szczególnie głowy Anthonym Smithem. Ani nie jest zbyt twardy, ani szczególnie techniczny, ani utalentowany. Nie domaga.
– powiedział, a dopytany, jak potoczyłaby się walka, dodał:
Upokorzenie Anthony’ego Smitha. Zdominuję dzieciaka od początku do końca – w każdej płaszczyźnie, którą sobie wybierze. Nie znajduje się na moim radarze. Wykonam teraz swoją robotę i z przyjemnością obejrzę, jak dostaje lanie w Sztokholmie.
*****