Sam Alvey rzuca wyzwanie Vitorowi Belfortowi, Brazylijczyk odpowiada
Vitor Belfort odpowiedział na wyzwanie rzucone mu po gali UFC Fight Night 114 przez Sama Alvey’a.
Po gali UFC Fight Night 114 w Meksyku, gdzie niejednogłośnie wypunktował Rashada Evansa, Sam Alvey nie ukrywał, że pojedynek nie wyglądał tak, jak sobie zaplanował, przepraszając za jego obraz kibiców.
Występu z Evansem nie zamierza jednak rozpamiętywać, koncentrując się teraz na przyszłości. A tę określa mianem „Rajdu Zemsty”. Zamierza bowiem pomścić tyle porażek swojego wieloletniego trenera i klubowego kolegi Dana Hendersona, ile tylko zdoła. Rashad Evans był pierwszy na tej liście, a teraz…
Vitor (Belfort), jesteś następny. Nie dbam o to, kiedy czy gdzie.
– powiedział Alvey.
Mówisz mi gdzie, ja podpisuję wykropkowane pole następnego dnia.
Na odpowiedź Brazylijczyka, który ostatnio nie był zainteresowany konfrontacją z Paulo Borrachinhą, nie trzeba było długo czekać. Belfort udzielił Alvey’owi odpowiedzi na Instagramie.
https://www.instagram.com/p/BXduuHSl3lR/
Walczmy w Vegas (UFC 216). Zapiszesz się na kartach historii: będziesz pierwszym człowiekiem, który pójdzie na deski z uśmiechem ? UFC, po prostu wyślijcie mi kontrakt na walkę.
W odpowiedzi Amerykanin chętnie przychylił się do propozycji terminu walki ze strony Brazylijczyka.
https://www.instagram.com/p/BXePeNnlJPO/
Vitor Belfort zgodził się na walkę! Jest nawet tak miły, że zaproponował Vegas. UFC, zróbmy to! Muszę szanować ZNACZNIE starszych
Belfort był ostatnio widziany w akcji podczas czerwcowej gali UFC 212, jednogłośnie wypunktowując Nate’a Marquardta, a później wyrażając gotowość na stanięcie z niezadowolonym z decyzji sędziowskiej Amerykaninem do rewanżu.
*****