Alexander Volkanovski zmienia zdanie – nokaut Islama Makhacheva mógł mieć wpływ na jego występ z Ilią Topurią
Były mistrz wagi piórkowej Alexander Volkanovski nie wyklucza, że nokaut, jaki zafundował mu Islam Makhachev, jednak odbił się na jego występie z Ilią Topurią.
Niespełna dwa tygodnie po mistrzowskiej porażce z Ilią Topurią Alexander Volkanovski zrewidował nieco swoją ocenę walki – zarówno pod kątem swojego szybkiego powrotu do oktagonu, jak i samego przebiegu pojedynku z Gruzinem.
W daniu głównym gali UFC 298 w Anaheim Australijczyk przegrał z El Matadorem przez nokaut w drugiej rundzie, po prawie pięciu latach ustępując z tronu kategorii piórkowej. Licznik jego obron zatrzymał się na pięciu.
W drodze do walki spekulowano, że Alexander Volkanovski może wracać zbyt wcześnie – cztery miesiące wcześniej został bowiem znokautowany przez Islama Makhacheva. Co prawda zaraz po porażce z Topurią Australijczyk poddał takie oceny w wątpliwość, podkreślając, że każdy zawodnik padłby pod prawym sierpem Gruzina, ale… W najnowszym nagraniu, jakie opublikował na swoim kanale YT, zdanie lekko zmienił.
– Miałem w głowie ten nokaut z Makhachevem – powiedział. – Ludzie oczywiście będą spekulować i opowiadać, że „ma słabą szczękę, miał za krótką przerwę”. Uważam natomiast, że moja ekipa wykonała świetną robotę.
– Czy jednak chodziło mi to (nokaut) po głowie? Tak. Oczywiście wmawiałem sobie, że tak nie jest. O to mi właśnie chodzi, gdy mówię, że byłem wtedy rozdwojony mentalnie.
Zaraz po gali w Anaheim Alex forsował narrację, wedle której do czasu nokautu wszystko układało się po jego myśli. Realizował swój plan, miał niebawem wpleść do niego kolejne elementy, a Topuria niczym go nie zaskoczył – aż nadszedł nokaut.
Także jednak w tym temacie Australijczyk swój pogląd zrewidował, przyznając, że pomimo iż wygrał pierwszą rundę, to nie wszystko wyglądało tak, jak powinno.
– Biłem się zasadzie: „byle nie dać się znokautować” – przyznał. – Ale powtarzałem sobie, że wszystko gra, wszystko gra. A trzeba było w końcu ruszyć. Zacząć walczyć po swojemu.
– To była skomplikowana walka. Może (nokaut Makhacheva) miał znaczenie. Dlatego podchodzę teraz do tematu poważnie. Doznałem dwóch nokautów z rzędu. Ujmę to więc tak: nie planuję wracać tak szybko, jak wróciłem po październikowej walce z Islamem.
O ile pogląd na walkę oraz szybki powrót Volkanovski zmienił, to pod kątem swoich dalszych planów sportowych żadnej zmiany nie ma – liczy na rewanżowe starcie z Topurią, nawet jeśli ten miałby wcześniej obronić pas z kimś innym.
– Wiem, że moja kolejna walka będzie z całą pewnością rewanżem o pas – zakomunikował. – Gdyby jednak miał inny plan, bo chciałby utrzymać wysoką aktywność, nie miałbym z tym żadnego problemu. Gdyby chciał szybko wrócić, to oczywiście nie ze mną z powodu mojej głowy. Trzeba podejść do tematu poważnie. Jednak na stop procent moja kolejna walka będzie rewanżem o pas.
Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.