Alexander Volkanovski zdradził, kiedy powróci do oktagonu UFC!
Mistrz kategorii piórkowej UFC Alexander Volkanovski zdradził, kiedy najprawdopodobniej powróci do oktagonu amerykańskiego giganta.
Gdy w ramach lutowej gali UFC 284 w Perth przegrał w pojedynku o tytuł mistrzowski wagi lekkiej z Islamem Makhachevem, rozdający karty w 145 funtach Alexander Volkanovski domagał się natychmiastowego rewanżu, przekonany, że sędziowie punktowi nie oddal w werdykcie oktagonowych realiów.
Pomimo iż tego samego wieczoru wyłoniono tymczasowego mistrza w jego kategorii wagowej – Yair Rodriguez koncertowo rozprawił się z Joshem Emmettem – Australijczyk wysyłał Meksykanina do walki z innym przeciwnikiem. Pokusił się nawet o stwierdzenie, że od tego jest instytucja pasa tymczasowego – aby El Pantera bronił go pod nieobecność prawowitego mistrza.
Zupełnie inaczej do tematu podszedł jednak sternik UFC Dana White. Zaznaczył on, że rewanżowe starcie Volkanovskiego z Makhachevem jak najbardziej wchodzi w grę, ale wcześniej obaj muszą wygrać inne walki. Zapowiedział, że w kolejnym pojedynku Australijczyk stanie w szranki właśnie z Yairem Rodriguezem.
W zeszłym tygodniu pojawiły się nieoficjalne doniesienia autorstwa FOX Sports, wedle których głównodowodzący UFC postawił na swoim. Walka Volkanovskiego z Rodriguezem miała być wstępnie planowana na okoliczność gali UFC 290, która odbędzie się 8 lipca w Las Vegas.
Przez kilka dni w eterze panowała cisza w temacie, ale nieoczekiwanie to sam Australijczyk w najnowszym wywiadzie udzielonym Combat TV mimochodem wspomniał o swoim powrocie, potwierdzając tym samym wspomniane doniesienia FOX Sports.
– Mam u siebie w klubie kolegów, którzy będą walczyć wtedy, gdy prawdopodobnie ja będę też walczył – powiedział Volkanovski. – Najprawdopodobniej będzie to podczas International Fight Week.
Australijczyk nie zdradził, z kim miałby walczyć w lipcu, ale prawdopodobieństwo, iż chodzi o Islama Makhacheva, oscyluje w okolicach zera. Nie znaczy to jednak, że Volkanovski zapomina o Dagestańczyku. Nic z tych rzeczy.
– Piękno pierwszej walki polegało na tym, że będzie rewanż i tym razem moja ręka powędruje w górę – powiedział. – Rewanż będzie więc jeszcze większy. A potem może trylogia, bo wiem, że następną walkę wygrywam. Jak będzie, zobaczymy.
Z kolei Islam Makhachev najprawdopodobniej powróci do oktagonu podczas październikowej gali UFC 294 w Abu Zabi. Wydaje się, że jego przeciwnikiem będzie tam zwycięzca majowej konfrontacji Beneila Dariusha z Charlesem Oliveirą, choć w grze o najwyższe laury broni nie składają też Justin Gaethje i Dustin Poirier.
Cała rozmowa z Alexandrem Volkanovskim poniżej.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.