Alexander Volkanovski z konkretnym planem na przyszłość: zamierza wyzwać do walki Movsara Evloeva – jest reakcja Ingusza!

Rozdający przez lata karty w 145 funtach UFC Alexander Volkanovski wskazał dwa konkretne nazwiska, które ma na celowniku.

Były mistrz wagi piórkowej UFC Alexander Volkanovski ma już konkretne plany dotyczące swojej sportowej przyszłości. Opowiedział o nich w rozmowie z Arielem Helwanim.

Do akcji niewidziany w oktagonie od zeszłorocznej porażki z Ilią Topurią Australijczyk powróci 12 kwietnia w Miami, gdzie w walce wieczoru gali UFC 314 zmierzy się z Diego Lopesem. Na szali pojedynki znajdzie się tron 145 funtów, opuszczony przez El Matadora.

Australijczyk nie wyklucza jednak – ma na to nadzieję – że w przyszłości przyjdzie mu jeszcze skrzyżować rękawice z Gruzinem.

– Zobaczymy, co się wydarzy – powiedział Alex. – Może uda się zestawić dużą walkę z Ilią w wadze lekkiej albo może zechce wrócić i zrobimy tutaj wielki rewanż. Po mojej następnej walce wszyscy będziecie chcieli obejrzeć to raz jeszcze. Zaufajcie mi.

Alexander Volkanovski jak najbardziej bierze też jednak pod uwagę scenariusz, w którym po walce z Diego Lopesem jednak rewanżu z Ilią Topurią nie dostanie. Ma już bardzo konkretny plan także i na taki rozwój wydarzeń.

– Wychodzę tam, zdobywam pas i wyzywam Movsara Evloeva – powiedział. – Może więc prawdopodobnie poczekać, jeśli chce.

– Zdobywam pas i walczę z nim za trzy miesiące. Podajcie mi tylko datę i możemy to zrobić. Poustawiam wszystko tego wieczoru. Uważam, że Movsar absolutnie na to zasługuje.

Deklaracje te Australijczyka nie uszły uwadze niepokonanego w zawodowej karierze i legitymującego się bilansem 9-0 w oktagonie UFC Movsara Evloeva.

– Powodzenia w twojej kolejnej walce – napisał Ingusz na platformie X, zwracając się do Alexandra Volkanovskiego. – Wiem, że pokonasz tego gościa. To mój cykor.

Obchodzący w tym roku 37. urodziny Australijczyk nie ukrywa natomiast, że jest zdecydowanie bliżej niż dalej zawieszenia rękawic na kołku. Także w tym aspekcie ma wstępnie rozrysowany plan.

– Spodziewam się stoczyć jeszcze kilka walk – powiedział. – Zobaczymy. Może tak być, że teraz tak mówię, a potem po świetnej walce powiem: dajcie mi kolejną! Ale ile mogę walczyć? Nadal to kocham, ale ile jeszcze mogę robić to sobie i swojemu organizmowi? Chciałbym w końcu odejść w blasku zachodzącego słońca. Zresztą już to zacząłem.

– Siedzę tutaj na swojej farmie. Cieszyłem się tym zeszłym rokiem. Było niesamowicie. Mocno się rozwinąłem poza MMA. Nie mogę się więc doczekać tego życia, ale wcześniej chcę jeszcze raz wrócić na szczyt i naprawdę się temu poświęcić. Zdobyć pas, obronić go, może obronić raz jeszcze albo dać jakąś dużą walkę. Zobaczymy. Potem możliwe, że skończę. Tak na to dzisiaj patrzę.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.