Alexander Volkanovski nie ma wątpliwości – wygrał trzy z pięciu rund i domaga się rewanżu! Islam Makhachev odpowiada!
Obejrzawszy na spokojnie walkę z Islamem Makhachevem, Alexander Volkanovski obwieścił, że to jego ręka winna była powędrować w górę – i domaga się rewanżu!
W licznych wywiadach, jakich udzielił po przegranej jednogłośną decyzją sędziowską walce wieczoru gali UFC 284 w Perth, gdzie zmuszony był uznać wyższość Islama Makhacheva, Alexander Volkanovski podkreślał, że więcej o pojedynku będzie mógł powiedzieć, gdy na spokojnie go obejrzy. Przyznawał natomiast, że swojego zadania nie wykonał – bo sędziów nie przekonał.
Kilka godzin później, uzbrojony już w obejrzany pojedynek, Australijczyk obwieścił, jak się sprawy mają.
– Właśnie obejrzałem walkę i zdecydowanie uważam, że wygrałem rundy 2, 3 i 5 – napisał na Twitterze. – Jestem zaskoczony, że to nie moja ręka powędrowała w górę! Zróbmy rewanż – gdziekolwiek, kiedykolwiek!
Wpis ten nie mógł oczywiście ujść uwadze Dagestańczyka – i nie uszedł. Na jego profilu na Twitterze szybko pojawiła się kontra.
– Właśnie obejrzałem walkę – napisał. – Muszę być uczciwy – z 25 minut walki Volk wygrał tylko ostatnią minutę!
Pytani o potencjalne drugie starcie, obaj zawodnicy po gali wyrazili na nie gotowość. Australijczyk chce udowodnić, że stać go na więcej, a Dagestańczyk podkreślił, że rywali nie wybiera, wobec czego zaakceptuje każdego, jakiego wyszykują mu matchmakerzy UFC.
Problem jedynie w tym, że za kilka miesięcy w kategorii lekkiej prawdopodobnie zostanie wyłoniony mocny pretendent do tytułu mistrzowskiego. Nie wspominając już o piórkowej, na tymczasowym tronie której w sobotę rozsiadł się kapitalnie dysponowany Yair Rodriguez, który zdemolował i poddał Josha Emmetta.
Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.