Alexander Gustafsson o Danielu Cormierze: „Albo walczy ze mną, albo oddaje pas”
Mierzący w najwyższe cele w kategorii półciężkiej Alexander Gustafsson zabrał głos na temat aktualnej sytuacji w dywizji po zdobyciu złota 265 funtów przez Daniela Cormiera.
Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej Alexander Gustafsson od dawna garnie się do trzeciej w swojej karierze walki o złoto.
I choć w opinii wielu Mauler zapracował już sobie na kolejnego titleshota – a już na pewno stanie się tak, jeśli podczas sierpniowej gali UFC 227 pokona Volkana Oezdemira – to zupełnie inaczej podchodzi do tematu zasiadający na tronie 205 i 265 funtów Daniel Cormier.
Opromieniony sobotnim triumfem ze Stipe Miocicem podczas gali UFC 226 w Las Vegas DC postawił bowiem sprawę jasno, twierdząc, że Szwed musiałby dokonać czegoś spektakularnego w konfrontacji ze Szwajcarem, aby doprowadzić do rewanżu. Bohater minionego weekendu celuje bowiem w kasowe starcie z Brockiem Lesnarem.
Trudno zatem dziwić się, że nieszczególnie przypadło to do gustu Gustafssonowi.
To nie brzmi dobrze, gdy mówi takie rzeczy.
– powiedział Szwed w programie The MMA Hour.
Rozumiem, że byłaby to duża walka (Cormier vs. Lesnar) i kasowa walka, ale opowiadając, że muszę dokonać czegoś spektakularnego… Uważam, że nie wygląda to korzystnie dla niego, bo jestem na 1. miejscu w rankingu i biłem się ze wszystkimi w dywizji.
To nie do niego powinny należeć takie decyzje. Nie rozumiem, co chce przez to powiedzieć. Biłem się ze wszystkimi i jak wszyscy inni czekałem na szansę walki o pas.
Cormier nie ukrywa, że na tym etapie swojej kariery – którą zamierza zakończyć w marcu przyszłego roku – interesują go wyłącznie duże, kasowe walki. Przypomina natomiast, że jego starcie z Gustafssonem z 2015 roku, które wygrał niejednogłośną decyzją sędziowską, okazało się pod tym względem fatalne.
Ba, stwierdził nawet, że bardziej niż starcie z Alexandrem Gustafssonem interesowałaby go potyczka z Mauricio Shogunem Ruą, jeśli ten za niespełna dwa tygodnie pokona Anthony’ego Smitha.
Ma teraz pasy kategorii ciężkiej i półciężkiej, ale trzyma ten drugi na siebie. Nie chce go stracić.
– kontynuował Gustafsson.
Nie wiem, o co mu chodzi. Musi się zdecydować, czy chce wrócić do kategorii półciężkiej. Pokonam Volkana i wtedy jestem gotowy na niego. A może powinien po prostu oddać ten pas nam, abyśmy mieli o co walczyć.
Powinniśmy (z Oezdemirem) walczyć o tymczasowy pas. Gdy DC w końcu podejmie decyzję… wtedy może wrócić i walczymy o prawdziwy pas. Powinniśmy z Volkanem walczyć o tymczasowy tytuł. Numery 1. i 2. w dywizji.
Szwedzki zawodnik znajduje się obecnie na fali dwóch wiktorii. Po pokonaniu Jana Błachowicza jeszcze we wrześniu 2016 roku, w maju zeszłego roku koncertowo porozbijał Glovera Teixeirę. Od tamtego czasu nie był jednak widziany w akcji, borykając się z problemami zdrowotnymi.
Wszystko zależy od niego. Nie może siedzieć na tronie i decydować, z kim chce walczyć i z kim nie chce walczyć.
– powiedział Mauler o DC.
Jeśli chce tak do tego podejść, powinien po prostu oddać pas, bo ja go chcę. Tylko na tym skupiam się po walce z Volkanem. Albo walczy ze mną, albo oddaje pas – tyle mam do powiedzenia.
*****
Sierpem #67 – jak Daniel Cormier zdetronizował Stipego Miocica