Alexander Gustafsson komentuje potencjalną walkę Cormiera z Oezdemirem
Alexander Gustafsson wypowiedział się na temat potencjalnego pojedynku Daniel Cormiera z Volkanem Oezdemirem o złoto kategorii półciężkiej.
Wygląda na to, że gdy przed dwoma tygodniami mistrz kategorii półciężkiej Daniel Cormier obwieścił wszem i wobec, że wedle bliżej nieokreślonej „ankiety” fani zdecydowali, iż jego kolejnym rywalem w obronie złota będzie robiący furorę w organizacji Volkan Oezdemir, żywotnie tym tematem zainteresowany Alexander Gustafsson uniósł brew wysoko, czując blef.
Pierwszym, co przeszło mi przez głowę, było: Volkan nie mógł wygrać tego głosowania.
– powiedział z uśmiechem Mauler w Viaplay Fight Week (za MMANytt.com)
Miałem wrażenie, że jest tam jakiś haczyk, bo czytałem wiele z tych komentarzy i większość chciała mojego rewanżu z Cormierem.
Szwajcarski Turek podszedł jednak do tematu zupełnie inaczej, dziękując serdecznie fanom i Cormierowi za wybór. Teraz natomiast pojawia się coraz więcej doniesień wskazujących na to, że w istocie Amerykanin w kolejnym starciu pójdzie w tany właśnie ze Szwajcarem, a to z uwagi na rzekomą kontuzję Szweda.
Gustafsson, który w październiku 2015 roku przegrał po prawdziwej wojnie z Cormierem, nie zamierza jednak rozdzierać szat, jeśli rzeczywiście to Oezdemir dostanie teraz swoją szansę walki o złoto.
Jest, jak jest – i tak nigdzie się nie wybieram.
– powiedział.
DC wie, że nigdzie się nie wybieram, więc jeśli mają walczyć, to będą walczyć. Nie mogę na to wiele poradzić – mogę trenować i szlifować swoje umiejętności. Jestem przekonany, że zmierzę się ze zwycięzcą.
Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej 30-letni Szwed znajduje się obecnie na fali dwóch wiktorii. Wypunktowując Jana Błachowicza, przerwał serię dotkliwych porażek z rąk wspomnianego Daniela Cormiera oraz Anthony’ego Johnsona, a ostatnio, podczas majowej gali UFC Fight Night 109, kapitalnie rozmontował i ubił Glovera Teixeirę, w ocenie wielu torując sobie w ten sposób drogę do trzeciego już w karierze titleshota.
Czy wobec tego jeśli w istocie to z Oezdemirem Cormier powalczy w następnej kolejności, Szwed zdecyduje się wziąć jeszcze jedną walkę przed ewentualną konfrontacją o złoto.
Nie. Poczekam i zobaczę, jak to się rozegra.
– stwierdził Mauler.
Nigdzie mi się nie spieszy. Miałem wcześniej dłuższe przerwy i tak naprawdę nie wpłynęły na mnie negatywnie. Poczekam więc i zobaczę. Chcę pasa, chcę walki o pas. Poczekajmy i zobaczmy, czy potwierdzą tę walkę, a potem niech się biją – ale ja zmierzę się z wygranym.
*****