Alexander Emelianenko wspomina pobyt w więzieniu, zapowiadając powrót do MMA
Alexander Emelianenko opowiada o swoim pobycie w zakładzie karnym, celując w powrót do walki w 2017 roku.
W maju 2015 roku został skazany na cztery i pół roku więzienia oraz karę 50 tys. rubli za gwałt na pokojówce po odurzeniu ją narkotykami oraz kradzież jej dokumentów.
Pomimo tego po nieco ponad rocznej odsiadce wyszedł z więzienia za dobre zachowanie.
Dwoje ludzi w celi.
– wspomina swój pobyt w więzieniu Alexander Emelianenko na rosyjskim kanale HTB.
Dwoje przeciętnych ludzi, którzy ciągle się zmieniali. Na początku było to niekomfortowe. Ale potem przyzwyczajasz się do tego i staje się to normalne. Razem zaczęliśmy robić treningi.
Dni wyglądały praktycznie tak samo. Z uwagi na ograniczoną przestrzeń nie ma się czym zajmować. W rezultacie – nic się nie dzieje. Czytałem książki takie jak Faust. Gdy byłem sam z braku innego zajęcia robiłem przysiady i pompki. Miałem czas na ponad 300 przysiadów, ale nie chciałem się pocić, bo w celi nie było prysznica. W więzieniu można było chodzić na siłownię za dodatkową opłatą – i chodziłem codziennie.
Teraz jednak Emelianenko przebywa już na wolności i pomimo tego, że nadal ma mocno napięty grafik związany z warunkowym opuszczeniem więzienia, to chce powrócić do MMA. Swoją ostatnią walkę stoczył, w styczniu 2014 roku przegrywając z Dmitriy’em Sosnovskiym
Nie ma znaczenia, z kim będę walczył.
– powiedział Alexander.
Chcę być przygotowany na spotkanie z promotorem, aby stanąć naprzeciwko zagranicznego rywala. Dlaczego Rosjanie mieliby walczyć między sobą?