UFC

Alex Pereira wziął pod lupę starcie Jona Jonesa z Tomem Aspinallem, wskazując kluczowy atut Amerykanina

Przymierzany medialnie do walk z Jonem Jonesem i wcześniej Tomem Aspinallem, Alex Pereira wskazał faworyta w potencjalnym amerykańsko-brytyjskim starciu.

Kilka dni temu rozdający karty w kategorii półciężkiej Alex Pereira wbił nóż w plecy uchylającemu mu nieba mistrzowi wagi ciężkiej Jonowi Jonesowi. Brazylijczyk stwierdził mianowicie, że o ile walka z intensywnie garnącym się do niej Amerykaninem, owszem, jak najbardziej go interesuje, to jego zdaniem powinien on jednak najpierw stanąć w szranki z Tomem Aspinallem – tymczasowym mistrzem, przed starciem z którym zapiera się rękami i nogami.

Priorytetem dla celującego w powrót do akcji w marcu lub kwietniu przyszłego roku Poatana jest teraz czwarta obrona pasa mistrzowskiego kategorii półciężkiej. Nie znaczy to jednak, że Brazylijczyk nie wierzy w starcie z Jonem Jonesem. Nie ma wątpliwości, że jeśli ten pokona Brytyjczyka, wówczas ich starcie stanie się nieuniknione.

Pytanie jednak: czy pokona? Zapytany o to w najnowszym wywiadzie, jakiego przy okazji gali UFC 310 udzielił TNT Sports, Alex Pereira nie zawahał się.

– Uważam, że Jon Jones będzie miał po swojej stronie ogromne doświadczenie – ocenił. – Mówią, że „Aspinall to, Aspinall tamto”, ale koniec końców, sprowadza się to do doświadczenia. Jon Jones to weteran, który wiele przeszedł, więc myślę, że wygra.

Nie jest żadnym sekretem, że Brazylijczyk i Amerykanin darzą się wielką sympatią i szacunkiem. Dość powiedzieć, że jeszcze niedawno Alex zdradził, że marzy mu się wspólny trening z Jonem, bo jest przekonany, że mógłby z niego wiele wyciągnąć. Pytany wtedy – tj. kilka miesięcy temu, jeszcze przed potyczką Jona Jonesa ze Stipe Miociciem – o potencjalne starcie z Bonesem, z innego śpiewał klucza, prognozując, że jest ono nierealne, bo Amerykanin wkrótce zakończy karierę.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100 ZŁ

Co zaś tyczy się pojedynku Jonesa z Aspinallem, to nie wiadomo póki co, czy kiedykolwiek do niego dojdzie. Brytyjczyk jest na takie starcie gotowy od dawna, a i sternik UFC Dana White jest mu w tym sojusznikiem, ale Bones konfrontacją taką zainteresowana nie przejawia – chyba że dostanie „wy*ebane pieniądze”.

Jon Jones vs. Tom Aspinall - kto wygrałby?

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button