Akop Szostak ogłosił zakończenie kariery MMA
Po dwóch porażkach z rzędu Akop Szostak poinformował o zakończeniu kariery MMA.
Akop Szostak po drugiej z rzędu porażce zdecydował się zakończyć karierę MMA, o czym poinformował w obszernym wpisie na swoim profilu na Facebooku.
Czas napisać post, który i tak wcześniej czy później byłbym zmuszony napisać.
Ja i MMA ?!
Trochę już mam dość przytyków w moją stronę, co do ostatnich walk, więc chciałbym w końcu się wypowiedzieć. Zrobiłem 4 walki. Dwie wygrałem, dwie przegrałem. Uwierzcie mi, że porażki, w Polsacie na żywo bolą mocniej, niż pod bramą, gdzie nikt Was nie widzi ????
Jestem wielkim fanem MMA, uwielbiam to trenować, lubię się bić. Jednak chyba czas spojrzeć prawdzie w oczy, nie każdy wielbiciel MMA musi bić się zawodowo. Trenuje naprawdę ciężko, dawałem z siebie tak dużo, ze każdy trener z którym miałem styczność, zawsze mocno mnie szanował, bo widział ile serca wkładałem w to wszystko. Jednak niestety jestem kurduplem, mającym 172 cm wzrostu, z kawałem mięsa. Nie oszukujmy się, z moim wzrostem musiałbym walczyć w 66kg, a moja obecna waga wynosi 100 kg ????
Lubię trenować na siłowni, lubię walczyć. Niestety nie można tego pogodzić w zawodowym MMA. Z szacunku dla zawodników, nie będę zabierał im miejsca na galach i nie będę pajacował. Oczywiście dalej będę trenował, może nawet wystartuje amatorsko, bo jednak chciałbym mieć wyzwania w życiu, uwielbiam parter więc możliwe ze zawody grapplingowe (walka w parterze), tam wzrost nie ma znaczenia takiego.
Czy się poddałem ?! NIE! Po prostu po to mam rozum, by realnie powiedzieć sobie czy się nadaje na zawodowe trenowanie czy nie.
Tak samo, jak czasem mówię komuś, że nie nadaje się do sportów sylwetkowych… niestety to muszę powiedzieć sobie sam dziś.
Jednak będę trenował, będę was motywował, bo na bank będę się sprawdzał sportowo, tyle ze raczej nie na wielkich galach. Po prostu są tam dużo lepsi niż ja. Jestem dobrym trenerem, co sezon (jak sami widzicie) sypią się medale, mało kto może pochwalić się takimi wynikami, więc chce poświęcić się temu w czym jestem naprawdę dobry.
Chce być szczery z wami! Dziękuje tym co zostali ze mną, za wsparcie i za motywacje! Dzięki wam jeszcze w tym tygodniu wracam na mate, mój drogi dom który pokochałem. Dzięki Wam dziś to ja się nie poddaje ????
A tym co wylewają na mnie brudy, życzę serio z całego serca, by nigdy was nie spotkała w życiu taka przykrość. Bo dopiero wtedy można się przekonać, kto naprawdę ma twardy charakter, bo prawdziwe życie, to nie komentarz w Internecie
No i przede wszystkim dziękuje żonie, ze pcha mnie do przodu! Bez niej, mimo ze jestem klocem mięśni, płakał bym jak dziecko i nie wiedział co zrobić, lecz dziś mam na tyle wielkie „jaja” by to napisać ????
Na początku 2015 roku Szostak – który renomę i rozpoznawalność wyrobił sobie jako kulturysta i trener personalny – zadebiutował w formule MMA, na gali Time of Masters w pół minuty ubijając Janusza Dylewskiego. Pół roku później stoczył pierwszy pojedynek pod banderą Fight Exclusive Night, po dramatycznej walce pokonując decyzją sędziowską Łukasza Borowskiego. Jednak o ostatnich dwóch pojedynkach chciały jak najszybciej zapomnieć – najpierw szybko padł pod ciosami Tyberiusza Kowalczyka, a niespełna dwa tygodnie temu na gali FEN 14 jego pogromcą okazał się Martin Chudej.