ACB 70 – transmisja, wyniki i relacja
Transmisja, wyniki i relacja na żywo z gali ACB 70 – Barnatt vs. Askham, która odbywa się w Sheffield
Galę można oglądać w oknie poniżej:
W walce wieczoru Scott Askham (15-4) nie miał większych problemów z wypunktowaniem Luke’a Barnatta (13-5). Pełna relacja z walki – tutaj.
Ibragim Chuzhigaev (10-5) już w jednej z pierwszych akcji uderzeniem głową pogruchotał Willowi Nolandowi (17-8) nos, prawdopodobnie go łamiąc. Amerykanin zdecydował się jednak kontynuować walkę, ale został szybko i brutalnie ubity serią uderzeń. Chuzhigaev powraca w ten sposób na zwycięskie tory po porażce z Vyacheslavem Vasilevskym.
https://twitter.com/Jolassanda/status/911700745589846021
Adam Townsend (18-4) zaprezentował bardzo dobrą formę w starciu z Huseinem Kushagovem (6-4), mieszając stójkę wszystkie płaszczyzny walki i ostatecznie poddając w trzeciej rundzie rywala. Amerykanin, dla którego jest to udany debiut pod banderą ACB, w stójce bardzo dobrze pracował w defensywie, balansem przepuszczając wiele ataków rywala. Jego zapasy – ofensywne i defensywne – również wyglądały bardzo dobrze. W trzeciej rundzie znalazł drogę za plecy bijącego się od początku kariery dla ACB Czeczena i zmusił go do odklepania duszenia.
https://twitter.com/Jolassanda/status/911698083070791681
Po nieudanym debiucie, w którym został poddany przez Aliego Bagova,
Bubba Jenkins (12-4) zszedł do kategorii piórkowej, gdzie nie dał najmniejszych szans Diego Marlonowi (26-11), dominując Brazylijczyka od strony zapaśniczej i okrutnie obijając z góry. Jedynie w pierwszej rundzie Marlon miał swoją okazję, zapinając ciasną balachę, z której jednak Amerykanin się uwolnił. Ostatecznie w trzeciej rundzie Jenkins skończył uderzeniami z góry desperacko szukającego dźwigni na nogę i jednocześnie odsłaniającego się w ten sposób rywala.
https://twitter.com/Jolassanda/status/911692157404278784
Faworyzowany Ismail Naurdiev (15-2) niespodziewanie przegrał jednogłośną decyzją sędziowską z powracającym po ciężkim nokaucie z rąk Mairbeka Taisumova Ismaelem De Jesusem (16-6-1). Mieszkający w Austrii Czeczen był przez większość walki agresorem, ale za wywieraną presją nie szły uderzenia – i w rezultacie to Brazylijczyk trafiał częściej, także w kombinacjach. Dodatkowo, kilka razy położył rywala na plecach, męcząc go z góry. Naurdiev miał swoje chwile w końcówce trzeciej rundy, gdy powalił rywala na deski, ale nie był w stanie go skończyć i ostatecznie poniósł pierwszą od trzech lat porażkę.
#ACB70 pic.twitter.com/JUrTfWgmw2
— caposa (@Grabaka_Hitman) September 23, 2017
Kane Mousah (10-1) i Alex Enlund (14-3) dali twardą, widowiskową walkę, zakończoną zwycięstwem przez niejednogłośną decyzję tego pierwszego. Enlund był aktywniejszy i agresywniejszy, trafiając też częściej, ale na przestrzeni całej walki przyjmował mnóstwo bomb prawicą Mousaha, kompletnie sobie z nimi nie radząc. W drugiej rundzie po jednym z takich uderzeń zapoznał się nawet z deskami. Zanotował jednak kilka obaleń i gdyby sędziowie to jego wskazali w charakterze zwycięzcy, nie byłoby skandalu.
Magomed Ginazov (12-3), którego marsz na szczyt kategorii koguciej ACB został ostatnio zatrzymany przez Matheusa Mattosa, powrócił na zwycięskie tory, ubijając Iona Vranceanu (8-11). W stójce Rumun odgryzał się szczególnie lowkingami, ale w parterze była to gra do jednej bramki. Już w pierwszej rundzie Czeczen był o włos od skończenia walki srogimi łokciami z góry, ale Vranceanu przetrwa, choć okrutnie porozcinany.
https://twitter.com/Jolassanda/status/911670668613300224
W drugiej rundzie Ginazov dopełnił dzieła zniszczenia, ostatecznie kończąc Rumuna uderzeniami z góry.
https://twitter.com/Jolassanda/status/911671863142764546
Niepokonany Ashley Reece (6-0) odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w klatce czeczeńskiej organizacji, po niezwykle wyrównanej walce, która równie dobrze mogła pójść na konto jego rywala, wypunktowując niejednogłośnie Sama Boulta (8-3). Pojedynek toczył się głównie w parterze, gdzie w pierwszych dwóch rundach to Boult prezentował się lepiej. W drugiej zainkasował jednak kilka ciosów w stójce, które prawdopodobnie zaważyły o mimo wszystko dyskusyjnej decyzji pięciu sędziów punktowych.
Haron Orzumiev (3-1) na początku walki z Filipem Mackiem (15-13-1) zaatakował z pełną furią, będąc bliskim skończenia rywala. Ten jednak przetrwał, z czasem przejmując stery pojedynku w swoje ręce z uwagi na zmęczenie Czeczena. Orzumiev przetrwał jednak trudne chwile w końcówce pierwszej rundy, odzyskując nieco sił w kolejnych i ostatecznie – będąc aktywniejszym i w trzeciej rundzie kontrolując przez trzy minuty Macka z góry – wygrał niejednogłośną decyzją sędziowską. W ten sposób rosyjski koguci wygrywa trzecią z czterech dotychczasowych walk dla ACB – jedynej porażki doznał w starciu z aktualnym mistrzem Petrem Yanem.
W swoim debiucie w ACB Jordan Vucenic (2-0) pewnie wypunktował Shoaiba Yousafa (2-1), serwując mu pierwszą w karierze porażkę. Agresywnie nastawiony Brytyjczyk przeważał w stójce, ostrzeliwując rywala soczystymi lowkingami na wysokości łydki, męczył go kolanami na głowę w klinczu i obalał, kontrolując i obijając góry.
Aaron Aby (10-3) odniósł swoje trzecie z rzędu zwycięstwo pod banderą ACB, wypunktowując Danny’ego Missina (5-6) i rewanżując mu się w ten sposób za porażkę sprzed trzech lat. Co prawda w samej końcówce pierwszej rundy Aby zapoznał się z deskami po świetnym obrotowym backfiście Missina, ale na przestrzeni całej walki był aktywniejszy w stójce, kilka razy kładąc też rywala na plecach. Pojedynek był jednak bardzo wyrównany. Pierwotnie ogłoszono zwycięstwo Brytyjczyka, ale okazało się, że ktoś „pomieszał karteczki” i ostatecznie to Walijczyk skończył z tarczą.
Na otwarcie transmitowanej części gali Cheya Saleem (2-1), który przestrzelił limit kategorii muszej i 5 funtów, naruszył, a następnie poddał niesamowitą gilotyną Aarona Robinsona (2-1), na wszystko potrzebując ledwie 48 sekund.
What a finish !
Cheya Saleem with nasty guillotine, Aaron Robinson was flying #ACB70 pic.twitter.com/Bgf9lBgIeY— Jolassanda (@Jolassanda) September 23, 2017
Wyniki ACB 70
Walka wieczoru
84 kg: Scott Askham (15-4) pok. Luke’a Barnatta (13-5) jednogłośną decyzją
Pozostałe
84 kg: Ibragim Chuzhigaev (10-5) pok. Willa Nolanda (17-8) przez KO (uderzenia), R1, 1:32
77 kg: Adam Townsend (18-4) pok. Huseina Kushagova (6-4) przez poddanie (RNC), R3, 3:24
66 kg: Bubba Jenkins (12-4) pok. Diego Marlona (26-11) przez KO (GNP), R3, 0:44
77 kg: Ismael De Jesus (16-6-1) pok. Ismaila Naurdieva (15-2) jednogłośną decyzją
70 kg: Kane Mousah (10-1) pok. Alexa Enlunda (14-3) niejednogłośną decyzją
61 kg: Magomed Ginazov (12-3) pok. Iona Vranceanu (8-11) przez TKO (GNP), R2, 3:12
77 kg: Ashley Reece (6-0) pok. Sama Boulta (8-2) niejednogłośną decyzją
61 kg: Haron Orzumiev (3-1) pok. Filipa Macka (15-13-1) niejednogłośną decyzją
66 kg: Jordan Vucenic (2-0) pok. Shoaiba Yousafa (2-1) jednogłośną decyzją
57 kg: Aaron Aby (10-3) pok. Danny’ego Missina (5-6) jednogłośną decyzją
57 kg: Cheya Saleem (2-1) pok. Aarona Robinsona (2-1) przez poddanie (gilotyna), R1, 0:48
77 kg: Danny Tombs (2-2) pok. Gavina Sterritta (6-3) przez TKO (uderzenia), R2, 4:07
61 kg: Luke Shanks (2-0) pok. Adama Bramhalda (2-2) przez poddanie (gilotyna), R1, 0:41
66 kg: Jordan Barton (3-0) pok. Richarda Herberta (1-1) niejednogłośną decyzją
*****
Potwór Saki, buldożer Andrade i rasista Bisping – sześć wniosków z UFC FN 117