Aaron Pico przeszedł do Jackson-Wink MMA
Utalentowany Aaron Pico przeniósł się do klubu Jackson-Wink MMA w Albuquerque, gdzie będzie szlifował formę pod wodzą Grega Jacksona, Mike’a Winkeljohna, Brandona Gibsona czy Israela Martineza.
Walczący pod sztandarem Bellatora Aaron Pico (4-2) zmienia otoczenie. Jak donosi ESPN.com, 22-letni piórkowy przeniósł się do klubu Jackson-Wink MMA w Albuquerque, gdzie będzie szlifował formę u boku między innymi Jona Jonesa, Diego Sancheza, Holly Holm czy Devina Clarka.
https://www.instagram.com/p/Bw8JIKnHapd/
Zobacz także: Tony Ferguson spotkał się z Daną Whitem i zapowiedział powrót
Po fiasku awansu do zapaśniczek drużyny olimpijskiej Stanów Zjednoczonych w 2016 roku Aaron Pico skoncentrował się na MMA. Namaszczony na jeden z największych talentów w sporcie, w debiucie przegrał jednak w ledwie 24 sekundy z Zachiem Freemanem.
W następstwie klęski Pico zmienił kategorię wagową, z lekkiej przenosząc się do piórkowej. W czterech następnych występach odniósł cztery zwycięstwa przez efektowne nokauty w pierwszych rundach, odzyskując pełnię utraconego w debiucie blasku.
Ostatniego pojedynku młodzian nie będzie jednak wspominał miło. Nie będąc w stanie okiełznać swoich morderczych żądzy, jakie zawsze wnosi do klatki, podczas styczniowej gali Bellator 214 został bowiem ciężko znokautowany przez Henry’ego Corralesa w nieco ponad minutę.
https://www.youtube.com/watch?v=HfMLA8xLfx0
Dotychczas Pico trenował w kilku klubach – między innymi u bokserskiego guru Freddiego Roacha, a także w Training Lab w Kalifornii.
Do akcji Aaron najprawdopodobniej powróci już 14 czerwca podczas gali Bellator 222 w nowojorskim Madison Square Garden, ale póki co nie wiadomo nic o jego rywalu.
*****
„Pokonałabym Khabiba w Judo, na sto procent” – Kayla Harrison stawia sprawę jasno