„A kto jest gotowy na krwawy dzień 2 listopada w MSG?” – Jan Błachowicz z ciętą ripostą na słowa Jona Jonesa
Jan Błachowicz kontynuuje ostrzał medialny w kierunku mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa, zapraszając go w tany na listopadową galę w Nowym Jorku.
Zdając sobie sprawę z kolorowych realiów medialnych, w których funkcjonuje UFC, Jan Błachowicz nie ustaje w bojach o oktagonowe usługi kingpina wagi półciężkiej Jona Jonesa, co tydzień lub dwa podskubując Amerykanina w mediach społecznościowych.
Zobacz także: Tony Ferguson przekonuje, że Conor McGregor przestał się liczyć
Czwartek Bones rozpoczął od pytania skierowanego do fanów: „Kto jest gotowy na błogosławiony dzień dzisiaj?”
Cieszyński Książę szybko pospieszył z odpowiedzią w postaci innego pytania…
And who is ready to have a bloody day November 2 at Madison Square Garden?
— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) September 5, 2019
A kto jest gotowy na krwawy dzień 2 listopada w Madison Square Garden?
Polski zawodnik nawiązuje oczywiście do gali UFC 244, która odbędzie się 2 listopada w nowojorskiej Madison Square Garden.
Swego czasu Bones wyraził bowiem gotowość na powrót do oktagonu właśnie tego dnia, pomimo iż wcześniej stanowczo wykluczał występ w Nowym Jorku, nie ukrywając, że system podatkowy tego stanu skutecznie go do tego zniechęca.
Okupujący 5. miejsce w rankingu 205 funtów cieszynianin, który w lipcu zdemolował przymierzanego do titleshota byłego mistrza kategorii średniej Luke’a Rockholda, jest najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem w dywizji, który nie walczył jeszcze z Bonesem i nie ma obecnie zaplanowanego pojedynku.
Nie ulega co prawda wątpliwości, że zwycięzcy walk Domnicka Reyesa z Chrisem Weidmanem oraz Johnny’ego Walkera z Coreyem Andersonem przeskoczą medialnie i być może rankingowo Jana Błachowicza, ale… Ci pierwsi walczą 18 października, a ci drudzy 2 listopada. Wydaje się natomiast, że do tego czasu powinniśmy poznać już kolejnego rywala dla Jona Jonesa – a w takim scenariuszu jedynym mającym sportowy sens jest Cieszyński Książę.
Kto wie jednak, czy mający za sobą trzy walki w ciągu siedmiu miesięcy Bones nie zdecyduje się przesunąć daty swojego powrotu na styczeń lub luty przyszłego roku – wtedy jednak szanse polskiego zawodnika na pojedynek o złoto mocno spadną.
*****