Jessica Andrade: „Karolina porusza się zupełnie inaczej niż Joanna – i dzięki temu dobrze mi pójdzie”
Jessica Andrade opowiedziała o planie taktycznym na walkę z Karoliną Kowalkiewicz podczas sobotniej gali UFC 228 w Dallas.
Rozpędzona dwoma dominującymi wiktoriami, których ofiarami padały Claudia Gadelha i Tecia Torres, Jessica Andrade słynie z niebywałej siły i świetnych zapasów, ale na okoliczność sobotniej walki z Karoliną Kowalkiewicz podczas gali UFC 228 w Dallas ma inne plany.
(Karolina) ma odrobinę podobny styl (do Joanny Jędrzejczyk), choć na pewno nie taki sam, bo poruszają się zupełnie inaczej. I wydaje mi się, że dzięki temu dobrze mi pójdzie – bo porusza się raczej do przodu i do tyłu, a nie na boki. Istnieje więc duża szansa, że będzie stała przede mną i będę miała okazję, żeby ją ustrzelić.
– stwierdziła Andrade w rozmowie z MMANytt.com.
Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że nieszczególnie celuję w przeniesienie tej walki do parteru. Wiem, że jej siłą jest stójka – i tam chcę się sprawdzić. Plan zakłada nokaut. Będę napierała przez cały pojedynek.
Jeśli walka trafi do parteru – w porządku. Jest nawet na to pewna szansa, bo ma bardzo dobry klincz – i jeśli będzie z niego korzystała, istnieje spora szansa, że poszukam tam obalenia. Kto wie. Może nie będzie jednak chciała korzystać tak często z klinczu właśnie z obawy o obalenie? Zobaczymy. Plan zakłada jednak utrzymywanie walki na nogach.
Brazylijka w pełni zgadza się z całym światem MMA – poza Joanną Jędrzejczyk – w ocenie którego zwyciężczyni jej potyczki z łodzianką w następnym starciu powinna wojować o złoto z zasiadającą na tronie 115 funtów Rose Namajunas.
W tej walce pojawi się nowa Jessica Andrade.
– powiedziała, zapytana o przewidywany wynik.
Od strony technicznej dodaliśmy do arsenału nowe rzeczy. Plan polega na utrzymaniu walki na nogach. Cały czas będę poszukiwała nokautu. Jeśli się uda – świetnie. Jeśli nie – i tak zamierzam wygrać na kartach sędziowskich.
*****