Al Iaquinta: „Mam nadzieję, że Khabib go, ku*wa, znokautuje i zmieni układ jego twarzy”
Ostatnia ofiara Khabiba Nurmagomedova, Al Iaquinta wziął pod lupę zbliżające się wielkimi krokami starcie Dagestańczyka z Conorem McGregorem.
Gdy cały niemal świat MMA, zachłysnąwszy się komentarzem Joego Rogana, krytykował na potęgę stójkowe umiejętności Khabiba Nurmagomedova po kwietniowej gali UFC 223 w Brooklynie, ofiara Dagestańczyka, Al Iaquinta przedstawił zupełnie inną wizję rzeczywistości.
Przyznał mianowicie, że o ile z boku stójka Dagestańskiego Orła może wydawać się pokraczna, to w oktagonie wszystko się zmienia – Khabib jest bardzo trudny do rozczytania, w swoich poczynaniach nieprzewidywalny i skuteczny.
I właśnie dlatego Ragin Al ma poważne wątpliwości, czy 6 października podczas gali UFC 229 w Las Vegas Conor McGregor będzie w stanie ustrzelić mistrza.
W najgorszym scenariuszu Khabib zbierze kilka ciosów od Conora, ale będzie cały czas szedł do przodu.
– powiedział w rozmowie z MMAFighting.com Iaquinta.
Conor ma oczywiście moc w pięściach, żeby go sprzątnąć, ale sam nie wiem… Czy aby na pewno ma? Wielu ludziom wydaje się, że ma, bo znokautował wielu gości, ale Khabib jest naprawdę twardy. Widzi, co się dzieje. Ma trochę dziwaczny styl, odmienny styl. Trudno się do niego dostosować, bo w stójce jest po prostu inny.
Wydaje mi się, że może po prostu pójść ostro na Conora. Ostra presja. Conor już wymiękał w przeszłości. Poddawał się. Z (Natem) Diazem. W dalszych etapach walki. Uważam, że to zniewieściały zawodnik. Jeśli wszystko układa się pięknie i po jego myśli… (Chad) Mendes wziął tamtą walkę w ostatniej chwili. Nie miał w ogóle paliwa w baku w tamtej walce. Gdyby tak to wyglądało przez pięć rund, Conor znalazłby okazję, żeby się poddać.
O ile inny zawodnik kategorii lekkiej Kevin Lee faworyzuje Irlandczyka, twierdząc, że stójka Dagestańczyka jest dramatycznie słaba, to już Dustin Poirier – a więc jedna z ofiar Conora McGregora – również, podobnie jak Al Iaquinta, widzi faworyta w Dagestańskim Orle.
Khabib bił się już z (Edsonem) Barbozą.
– kontynuował Iaquintą.
Trafiam gości, z którymi walczę. Trafiałem każdego. A jego było bardzo trudno trafić, a gdy już go trafiałem, nie robiło to na nim większego wrażenia. Ma inny styl. Dustin Poirier, dla przykładu, ma bardziej tradycyjny boks. Gdy ktoś walczy tradycyjnie, w pewien sposób wiesz, czego się spodziewać. Z Khabibem wygląda to trochę inaczej.
Al Iaquinta nie był widziany w akcji od czasu wspomnianego starcia z Khabibem Nurmagomedovem w kwietniu, które przegrał jednogłośną decyzją sędziowską, biorąc je ledwie dzień przed galą w następstwie zawirowań z Tonym Fergusonem oraz Maxem Hollowayem. Pierwotnie w Brooklynie miał stanąć naprzeciwko Paula Feldera.
Co zaś tyczy się dagestańsko-irlandzkiego boju, Amerykanin nie ukrywa, że ma szczerą nadzieję na zwycięstwo swojego ostatniego oprawcy.
Dobrze by to dla mnie wyglądało, gdyby wpierdolił mu mocniej, niż wpierdolił mnie, który wziąłem walkę dzień przed.
– stwierdził Al.
To by wyglądało naprawdę dobrze. Mam więc nadzieję, że Khabib go, kurwa, znokautuje, złamie go i zmieni układ jego twarzy, jak to sam zapowiada. I myślę, że tak właśnie będzie. Mam nadzieję.
*****