Karolina Kowalkiewicz: „Nie chcę jej obrażać, ale czasami traci kontakt z rzeczywistością i żyje swoją legendą”
Karolina Kowalkiewicz podziela opinię całego świata MMA, wedle której jej wrześniowa walka z Jessicą Andrade wyłoni pretendentkę do walki z mistrzynią Rose Namajunas.
Pokonawszy Tecię Torres podczas sierpniowej gali UFC on FOX 30 i tym samym powróciwszy na zwycięskie tory po dwóch porażkach z Rose Namajunas, była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk nie ma wątpliwości, że w swojej kolejnej walce będzie bić się o złoto.
Scenariusza takiego nie wyklucza też co prawda sposobiąca się do pojedynku z Jessicą Andrade podczas wrześniowej gali UFC 228 w Dallas Karolina Kowalkiewicz – ale jednocześnie nie ma wątpliwości, że to właśnie jej starcie z Brazylijką wyłoni kolejną pretendentkę.
Też mi się wydaje, że to starcie to będzie eliminator i chyba większości świata wydaje się, że to jest eliminator.
– powiedziała Kowalkiewicz w rozmowie z MMANews.pl.
Nie chcę obrażać Joanny, ale ona naprawdę czasami traci kontakt z rzeczywistością i żyje swoją legendą. Tak patrząc logicznie, to Rose miałaby walczyć po raz trzeci z zawodniczką, którą dwukrotnie pokonała? Być może to jedno zwycięstwo nad Tecią da Asi możliwość walki o pas, ale dopiero gdy Rose najpierw zawalczy z kimś innym, tak więc JJ będzie musiała bardzo długo na to czekać. Mistrzyni ma chyba też coś do powiedzenia. To nie jest tak, że Asia jest królową i zawsze będzie tak, jak powie. Rose udowodniła dwukrotnie, że jest od niej lepsza i będzie się chciała po prostu zmierzyć z inną zawodniczką.
Nie chcę myśleć o tym, co będzie później i skupiam się na tym pojedynku z Jessicą. Ta walka to jest eliminator do walki o pas i wydaje mi się, że kolejną walkę Rose stoczy ze zwyciężczynią naszego starcia.
*****
Lowkin’ Talkin’ MMA #28 – UFC Lincoln | Justin Gaethje | Babilon MMA 5