Alexander Emelianenko kontrowersyjnie remisuje z Tonym Johnsonem Jr. – video
Większościowy remis, jakim zakończyło się starcie Alexandra Emelianenki z Tonym Johnsonem Jr. w walce wieczoru gali WFCA 50 wywołał sporo kontrowersji.
W walce wieczoru gali WFCA 50 w Moskwie Alexander Emelianenko (28-7-1) doświadczył ogromnym problemów, mierząc się z Tonym Johnsonem (11-4-1), będąc chwilami niemiłosiernie obijanym w parterze. Ostatecznie sędziowie zdecydowali jednak – zdaniem wielu: kontrowersyjnie – o większościowym remisie.
Nieco ponad trzy minuty pierwszej rundy toczone były pod dyktando Rosjanina, który trafiał w stójce znacznie częściej, wielokrotnie zamykając Amerykanina na siatce i raz nawet na chwile posyłając go na deski. Potem jednak Johnson przeniósł walkę do parteru, przebywając w półgardzie rywala do końca rundy – i rażąc go dobrymi łokciami i uderzeniami.
Poza krótkimi fragmentami stójkowymi, w których przeważał Emelianenko, druga runda toczyła się w parterze, gdzie dzielił i rządził Johnson, terroryzując Rosjanina z góry ostrymi łokciami.
Trzecia runda była nieco podobna do pierwszej. Jej pierwsze trzy minuty toczyły się w stójce, gdzie młodszy z braci Emelianenko zdecydowanie przeważał, zmuszając rywala do walki z mocnego wstecznego i raz za razem trafiają go ciosami, podczas gdy dwie ostatnie jej minuty Johnson spędził na górze, okładając Rosjanina uderzeniami.
Najciekawsze fragmenty poniżej:
https://twitter.com/Jolassanda/status/1030918951356821505
Cała walka dostępna tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=9jQ-_Oh6U5Y
Większościowy remis został odczytany w przestrzeni medialnej jako niezwykle kontrowersyjny czy nawet złodziejski. Tony Johnson nie miał wątpliwości, że każdym innym miejscu na świecie – poza Rosją – to on skończyłby w glorii zwycięzcy.
Nie ulega wątpliwości, że Amerykanin na przestrzeni piętnastu minut zadał rywalowi znacznie więcej obrażeń. Nie ulega też wątpliwości, że wygrał drugą rundę – i można jak najbardziej czynić argumenty na rzecz punktowania jej w stosunku 10-8.
Czy jednak rundy pierwszą i trzecią, w których przez trzy minuty w stójce wyraźnie przeważał Rosjanin, a przez dwie w parterze Amerykanina, również bezwzględnie powinny trafić na konto tego ostatniego?
*****