Krzysztof Jotko o Adamie Yandievie: „Jeśli mam być szczery – wygląda fatalnie”
Krzysztof Jotko opowiedział o wrześniowej potyczce z Adamem Yandievem, z którym skrzyżuje pięści podczas gali UFC Fight Night 136 w Moskwie.
W kluczowej dla swoich losów w UFC walce – bo przegrał trzy ostatnie pojedynki i na kolejny pozwolić sobie nie może – Krzysztof Jotko skonfrontuje swoje umiejętności z debiutującym pod sztandarem amerykańskiego giganta Adamem Yandievem.
Zakontraktowanie 30-letniego Rosjanina, który nie był widziany w akcji od trzech lat, wzbudziło spore zaskoczenie, co przyznał też polski reprezentant.
Trenuję z wieloma rosyjskimi zawodnikami w American Top Team i oni też byli zdziwieni – „walczy w UFC, podpisał kontrakt z UFC?”. Byli bardzo zaskoczeni.
– powiedział Krzysztof Jotko w rozmowie z Alexandrem Lyutikovem.
Nie znałem wcześniej tego gościa, ale myślę, że to najlepsza opcja na mój powrót do oktagonu.
Pochodzący z bogatej rodziny Yandiev zawodową karierę toczył od grudnia 2014 roku do października roku kolejnego – w tym czasie stoczył dziewięć pojedynków, wszystkie zwyciężając w pierwszej rundzie.
Walczący o powrót na zwycięskie tory Krzysztof Jotko odnosi się jednak z dużym dystansem do umiejętności rywala – choć nie wyklucza, że wyciąganie wniosków z jego dawnych walk może być nieco mylące.
Przyjrzałem mu się i ma bardzo dobry rekord. Dziewięć walk i prawie same zwycięstwa przez poddania w pierwszej rundzie. Na papierze wygląda więc dobrze.
– powiedział zawodnik z Ornety.
Widziałem jego walki. Jeśli mam być szczery – wygląda fatalnie. Jego zapasy są wyłącznie oparte na sile. Wszystko robi siłowo.
Nigdy jednak nie wiadomo. Nie walczył od trzech lat, więc może poprawił stójkę, zapasy i jiu-jitsu.
Na pewno w pierwszej rundzie jest bardzo silny, dynamiczny i niebezpieczny, ale nie wydaje mi się, żeby był silny na długim dystansie – dwóch, trzech rund. Nie chcę o nim źle mówić, ale jego cardio wydaje się starczać na dwie minuty.
Czy zatem zdaniem Jotki Yandiev reprezentuje poziom UFC?
Nie wiem. Nie walczył przez trzy lata, więc nie chcę buńczucznie opowiadać, że go zabiję, bo wyglądał fatalnie. Trzy lata to długi okres czasu. Może się poprawił i jest lepszy niż przed trzema laty.
– odpowiedział polski zawodnik.
Jednak sądząc po nagraniach, nie jest na moim poziomie. I chcę to pokazać w Moskwie.
Spośród sześciu zwycięstw, jakie odniósł w oktagonie, reprezentant American Top Team tylko raz wygrał przed czasem, ekspresowo w 2016 roku nokautując Tamdana McCrory’ego. Wierzy jednak, że 15 września podczas gali UFC Fight Night 136 w Moskwie poprawi tę statystykę.
TKO w drugiej rundzie.
– powiedział, zapytany o przewidywania.
Jest silny i szalony w pierwszej rundzie, więc będę bardzo cierpliwy. Spróbuję utrzymać dystans i nie dać mu wielu okazji do obaleń. Jeśli mnie obali, wstanę. Nie mam problemu z kondycją, więc mogą poczekać na ostatnią rundę i wtedy go skończyć. Upływający czas będzie działał na moją korzyść.
*****