Colby Covington: „Wyszło marnie, UFC patrzy na krótkofalowe cele”
Colby Covington zabrał głos na temat zestawionej na wrześniową galę UFC 228 batalii Tyrona Woodleya z Darrenem Tillem.
Kilka dni temu urzędujący jeszcze tymczasowy mistrz kategorii półśredniej Colby Covington gościł w programie Ariel Helwani’s MMA Show, ale przybrał swoją standardową maskę medialną i w konsekwencji nie powiedział wiele ciekawego na temat starcia Tyrona Woodleya z Darrenem Tillem, w konsekwencji którego utraci wspomniane tymczasowe złoto.
Jednak w rozmowie z MMAJunkie.com – a przynajmniej jej fragmentami – odstawił buńczuczną narrację medialną, przemycając kilka szczerych (?) odczuć. Przypomnijmy bowiem, że pierwotnie to Colby Covington miał pójść w oktagonowe tany z Tyronem Woodleyem podczas wrześniowej gali UFC 228, ale zdecydował się na operację nosa – a poza tym ledwie kilka tygodni temu bił się z Rafaelem dos Anjosem.
Dlaczego chcieli mnie tak pospieszać z kolejnym obozem przygotowawczym?
– powiedział Chaos.
Tę walkę trzeba odpowiednio zbudować. Trzeba 12 tygodni promocji. Pozwólcie, abym tam wyszedł i pokazał wam, że wiem, jak promować – i potrafię sprzedawać walki. Nikt nie sprzedaje ich tak, jak robię to ja. Teraz wiem, jak to robić. Inni goście tego nie wiedzą.
Chciałem tej walki, ale nie chciałem tej daty. Nie było opcji, żebym był gotowy.
Nikt nie pozbawi mnie żadnego pasa. Zapracowałem na niego. Można mi go odebrać tylko w oktagonie, a nie ma na świecie człowieka, który może mnie pokonać.
Czy będzie to Tyquil Woodley czy Tillsbury Doughboy, będę gotowy na zwycięzcę tego eliminatora.
Covington nie ukrywa, że nadal bardzo liczy na pojedynek z Woodleyem. Ba, zasugerował nawet, że to jego będzie wspierał w tej walce – bo to jemu bardziej chciałby spuścić następnie lanie.
Wyszło marnie.
– powiedział.
UFC patrzy na krótkofalowe cele. Walka Woodleya z Tillem nie sprzeda nawet 100 tys. PPV. Nie wiem, dlaczego tak się pospieszyli z zestawieniem tej walki. Ja i Tyquil dalibyśmy wielką, kasową walkę. Przyciągnęłaby ludzi. Tę walkę budowałem.
Wyszło marnie, ale jest, jak jest. Mam tylko nadzieję, że Tyron tego nie spierdoli. Tylko tyle mam mu do przekazania: Tyron, nie spierdol tego. Zbudowałem to. Nie ty to zrobiłeś.
*****