UFC

Daniel Cormier: „Ustawione? Zachowujemy się jak idioci? W porządku. Bądźcie nadal spłukani”

Nowy mistrz kategorii ciężkiej – i jednocześnie nadal mistrz 205 funtów – Daniel Cormier podsumował wiktorię ze Stipe Miocicem podczas gali UFC 226, opowiadając też o dalszych planach.

Daniel Cormier zapisał się na kartach historii, zdobywając w walce wieczoru gali UFC 226 w Las Vegas drugi pas mistrzowski – tym razem kategorii ciężkiej. Jego ofiarą padł rekordzista pod względem liczby udanych obron – dokonał tego trzykrotnie – Stipe Miocic.

Wyniki UFC 226: Daniel Cormier znokautował Stipego Miocica – video

Reprezentant American Kickboxing Academy został drugim – po Conorze McGregorze – zawodnikiem w historii, który jednocześnie zasiada na tronie dwóch dywizji wagowych. Został też piątym – po Randym Couturze, BJ-u Pennie, Conorze McGregorze i Georgesie Saint-Pierrze – który zdobył złoto dwóch kategorii wagowych UFC.

Nawet nie potrafię opisać, jak się teraz czuję. To tak wielka rzecz. Wydawało się wcześniej kompletnie nierealne.

– powiedział DC podczas konferencji prasowej po gali.

Opuściłem jednak kategorię ciężką jako zawodnik sklasyfikowany na 2. miejscu na świecie. Nie mogłem osiągnąć założonego celu w tej dywizji, bo Cain był mistrzem. Gdybym dzisiaj miał podjąć tę decyzję, byłaby jednak dokładnie taka sama. Zszedłbym do kategorii półciężkiej, bo nigdy nie biłbym się z Cainem. Bez niego nigdy nie osiągnąłbym też tego, co osiągnąłem dzisiaj. I bez reszty moich klubowych kolegów.

To, co Velasquez dla mnie uczynił, jest niezrównane. Pokazał mi, że można zostać mistrzem, bo był pierwszym mistrzem z AKA. Powtarzał mi wiele razy, że nie ma możliwości, żebym dzisiaj przegrał. Bez wytchnienia ze mną trenował, wystawiał swoje zdrowie na szwank. To wspaniały przyjaciel. Uwielbiam go.

Daniel Cormier potwierdził też wcześniejsze wypowiedzi Dany White’a, który zdradził, że mistrz 205 funtów borykał się z poważnym urazem pleców. DC zaznaczył jednak, że było to na początku obozu przygotowawczego, wyjaśniając, że próbując utrzymać swoje standardowe obciążenie treningowe przy wadze 250 funtów, przeciążył plecy. Przez kilka dni nie mógł się ruszyć, ale doszedł do siebie.

W oktagonie żadnych urazów nie było już widać. Obaj zawodnicy, Cormier i Miocic, od początku wymieniali się ostrymi ciosami. Swoje momenty miał jeden, miał je i drugi. Ostatecznie to DC ustrzelił Stiopica soczystym sierpem na rozerwanie klinczu, dobijając następnie okrutnie naruszonego rywala uderzeniami z góry.

W czasie walki chcesz wyczuć szybkość gościa, złapać jego timing. I to na początku robiłem – chciałem zobaczyć, jak uderza, jak szybki jest.

– powiedział Daniel.

Przewrócił mnie, próbował uderzać, ale wstałem. Wszystko to oczywiście bolało, bo Stipe to duży, silny gość. Wspaniały mistrz. Nie było to jednak nic niespotykanego. Uderza mocno, ale nie jest to coś niespotykanego. Gdy trochę to rozczytałem, zdałem sobie sprawę, że jednym ciosem mnie prawdopodobnie nie znokautuje, pomyślałem, że teraz pora, aby ruszyć do przodu, iść na niego i złapać klincz. I to zacząłem z sukcesami robić. Trafiałem lewym prostym, trafiłem też kilkoma prawymi.

Na początku walki trafiliśmy do klinczu i jak wiecie, jedną z moich ulubionych pozycji jest ta, w której jedną ręką kontroluję głowę rywala, a drugą atakuję podbródkami. Jestem pewien, że przygotowywał się na to, ale razem z Rosendo (Sanchezem – trenerem boksu) wymyśliliśmy, żeby atakować z tej pozycji podbródkiem i ponawiać prawym sierpem. Wydaje mi się, że próbował zblokować podbródek, ale szedł już prawy sierp. I weszło pięknie.

Od dawna Cormier zapowiadał zakończenie sportowej kariery w marcu przyszłego roku, gdy stuknie mu 40 lat. I zdania nie zmienia. Podtrzymuje też swoje pragnienie wejścia do oktagonu z Brockiem Lesnarem, z którym zresztą starł się słownie po zakończeniu walki.

A co z zawodnikami, którzy od strony sportowej zasługują na swoją szansę w kategoriach półciężkiej i ciężkiej? Cormier stawia sprawę jasno.

Jestem w takim punkcie kariery, w którym bardzo trudno byłoby mi walczyć z Curtisem Blaydesem albo… Nawet nie wiem, kto w kategorii półciężkiej jest blisko pasa, jeśli mam być szczery.

– stwierdził podwójny mistrz.

Może jeśli (Alexander) Gustafsson dałby dobrą walkę w sierpniu (z Volkanem Oezdemirem)? Ale gdy pierwszy raz walczyłem z Gustafssonem, nie zarobiliśmy żadnych pieniędzy. Ma tych wszystkich fanów, ale nikt nie kupuje PPV. Dziwnie więc to wygląda. Myślę sobie tak – czy chcesz iść na wojnę, żeby zarobić znacznie mniej pieniędzy? A za walkę z Brockiem Lesnarem dostanę furę.

Chcę więc walk, które mają sens. Ci goście będą musieli dokonać czegoś naprawdę wyjątkowego, aby zapracować na walkę o pas 205 funtów. Zróbcie to. Zejdę i będę walczył o pas w oczekiwaniu na Brocka Lesnara. Mogę więc walczyć w listopadzie, potem w marcu – i wtedy koniec.

Widowisko rodem z WWE, jakie Lesnar i Cormier zgotowali fanom po zakończeniu walki wieczoru UFC 226, spotkało się z lawiną krytyki – nie tylko ze strony fanów, ale także innych zawodników UFC.

DC ma jednak odpowiedź na wszelkie zastrzeżenia pod kątem jego potyczki z Lesnarem.

Że ustawione? Że jesteśmy idiotami? W porządku. Bądźcie nadal spłukani.

– odpowiedział, zapytany o krytykę ze strony środowiska MMA.

Masz przed sobą takiego gościa jak Brock Lesnar i nie jedziesz z nim ostro? Oszalałeś? Gdy Brock Lesnar zdecydował wejść do oktagonu ze mną… To zawodowy wrestler. Walczy na niby. Będę więc z nim walczył na niby do czasu, aż wsadzę mu pięść w twarz. Będziemy walczyć na niby, Brock. A potem strzelę cię w głowę.

Więc jasne, jasne. Goście mogą uważać w internecie, że to pokazówka. Widzę masę zawodników, którzy mówią: „Ooo, to udawane, nie chcę tego oglądać!”. Musicie dołączyć, koledzy. Goście wychodzą po swoich walka, biorą mikrofon i mówią: „Tak, cokolwiek zdecyduje UFC”. Ok.

*****

UFC 226: Miocic vs. Cormier – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button