Typowanie TUF 27 Finale – Tavares vs. Adesanya
Analiza i typowanie walki wieczoru finałowej gali The Ultimate Fighter 27 z Bradem Tavaresem i Israelem Adesanyą w rolach głównych.
Transmisja z gali TUF 27 Finale – Tavares vs. Adesanya rozpocznie się w nocy z piątku na sobotę o godzinie 01:00 w aplikacji UFC Fight Pass oraz na Polsat Sport.
Przypominam, że poszczególne ikony przy przewidywanych rezultatach walk w lekkim uproszczeniu oznaczają:
Ikona | Opis |
---|---|
Tylko kataklizm mógłby sprawić, że mój faworyt przegra. | |
Jestem przekonany do swojego typu, ale nie skreślam całkowicie jego rywala, bo ma narzędzia, by zwyciężyć – choć szanse na to są niewielkie. | |
Zawodnik, na którego postawiłem powinien to bez większych problemów wygrać, choć jego rywal może stawić spory opór, który może zaprowadzić go nawet do zwycięstwa. | |
Nie jestem przekonany, bliżej mi, rzecz jasna, do zawodnika, na którego postawiłem, ale jego oponent ma umiejętności, by to wygrać. | |
Absolutnie nie będę zdziwiony, jeśli wytypowany przeze mnie zawodnik polegnie z kretesem, szalenie wyrównana walka, może pójść w dwie strony. |
185 lbs: Brad Tavares (17-4) vs. Israel Adesanya (13-0)
Kursy bukmacherskie: Brad Tavares vs. Israel Adesanya 2.05 – 1.87
Bartłomiej Stachura: Gdy po raz pierwszy usłyszałem o zestawieniu Israela Adesanyi z Bradem Tavaresem, od razu przypomniał mi się… Conor McGregor i jego droga po pas 145 funtów, w której szerokim łukiem omijano zapaśników – pomijając Chada Mendesa, który wziął walkę bez treningów, łowiąc ryby na drugim końcu świata.
Tavares to bowiem idealny rywal z czołowej dziesiątki dla Adesanyi. Nigeryjczyk nie jest gotowy na Dereka Brunsona, Antonio Carlosa Jr. czy Davida Brancha, o czołowej piątce już nie wspominając. Hawajczyk natomiast stylistycznie jest dla niego idealny. Zresztą, powiedzmy sobie szczerze, nieprzypadkowo Adesanya właśnie o Tavaresie mówił jeszcze przed swoją drugą walką w oktagonie, celując w to starcie.
Czy oznacza to, że Nigeryjczyk jest tutaj murowanym faworytem do zwycięstwa? Absolutnie nie.
Brad Tavares to rzemieślnik w każdej w zasadzie płaszczyźnie. Piekielnie solidny. Jego kickboxing jest wręcz książkowy. Ręce wysoko, odpowiedzialność w defensywie, wyprowadzane z luzu kombinacje, a wszystko to wsparte doskonałym lewym prostym.
Hawajczyk dysponuje niebezpiecznymi kopnięciami z obu nóg, na każdym poziomie. Klincz niemal zawsze rozrywa z ciosami, tu i ówdzie poszuka łokcia czy latającego kolana. Pojedyncze uderzenia przeplata z kombinacjami, które chętnie kończy kopnięciami.
Bądźmy jednak poważni – pomimo tego, że Israel Adesanya miał pewne problemy z Marvinem Vettorim w płaszczyźnie stójkowej, to jego kickboxing stoi na innym, wyższym poziomie. Nigeryjczyk potrafi walczyć z obu pozycji, jest niebywale mobilny, a w jego poczynaniach widać przebłyski geniuszu – póki co przeplata jest ze słabszymi fragmentami, ale nie ulega wątpliwości, że ma zarówno potencjał techniczny, jak i potencjał fizyczny, aby je wyeliminować. Chodzi głównie o jego defensywę i opieranie jej w tak dużym stopniu na pracy na nogach oraz balansie tułowiem. Chwilami – gdy przepuszcza ciosy rywali – wygląda jak z Matrixa, ale gdy akurat odchyli się w złą stronę… cóż, wtedy inkasuje cios na twarz.
Adesanya potrafi zarówno inicjować ataki, jak i odpowiadać kontrami, także na wstecznym. Uwielbia terroryzować rywali tak popularnymi ostatnimi czasy lowkingami na łydkę, ale w jego arsenale znajdują się niemal wszystkie techniki nożne, jakie można sobie tylko wyobrazić. Wszystko to uzupełnia chętnie zaprzęganymi do działania w półdystansie łokciami.
Innymi słowy, na szermierce na pięści i kopnięcia Adesanya zjadł zęby podczas swojej bogatej kariery kickbokserskiej. Wiadomo, stójka pod MMA, gdy istnieje ryzyko obalenia, jest nieco inna, ale nawet uwzględniając te różnice, trudno nie widzieć Nigeryjczyka w roli lepszego stójkowicza.
Wszystko zatem w tym pojedynku rozegra się najpewniej w płaszczyźnie zapaśniczej i parterowej – o ile oczywiście Tavares obali Adesanyę. O ile bowiem na nogach to Israel powinien rozdawać karty – choć ustrzelenie odpowiedzialnego w defensywie rywala łatwe nie będzie, bo i Nigeryjczyk nie dysponuje kowadłem w pięściach, czego zresztą nie ukrywa – to w parterze Hawajczyk będzie dzielił i rządził. Ba, nie wykluczam, że przez cały pojedynek może być o jedno obalenie od zwycięstwa! Potrafi bowiem nieźle zachodzić za plecy rywalom, podczas gdy Nigeryjczyk z pleców wyglądał ostatnio jak totalny amator.
Z drugiej zaś strony, Adesanya potrafi całkiem nieźle wracać na nogi, jeśli rywal szybko nie ustabilizuje pozycji. Obalenie go z klinczu również nie jest łatwe. Wydaje się, że najwięcej sukcesów Tavares mógłby notować przy ostrych zejściach do nóg Nigeryjczyka na środku oktagonu, ale nie dość, że musi wówczas liczyć się z kontrującym kolanem i będzie miał do pokonania spory dystans (Israel potrafi go dobrze kontrolować), to w swoich dotychczasowych pojedynkach w tym właśnie elemencie – dynamicznych zejść do nóg – Brad nie zachwycał. Owszem, obalał Lorenza Larkina, obalał Toma Watsona, obalił nawet Eliasa Theodorou, ale… To nie jest wyborny zapaśnik. Co najwyżej – przyzwoity. Jego defensywa zapaśnicza jest bardzo dobra, ale ofensywa odstaje.
Rzecz w tym, że na Adesanyę zejścia do nóg Tavaresa mogą jak najbardziej wystarczyć, co pokazał Vettori. Także i od strony kondycyjnej mam poważne wątpliwości co do formy Nigeryjczyka. Wreszcie, nawet w stójce Hawajczyk może napsuć nieco krwi rywalowi – szczególnie niskimi kopnięciami. Kopie je mocno, z dobrym wyczuciem czasu i dystansu oraz zachowaniem uwagi w defensywie. Jego lewy prosty również może okazać się na wagę złota, choć korzystając z niego zbyt często, narazi się na rozczytanie i kontry.
Pomimo tych atutów Tavaresa faworyzuję delikatnie Nigeryjczyka. Hawajczyk jest już ukształtowanym zawodnikiem, książkowym w swoich poczynaniach. Adesanya cały czas się rozwija – w starciu z Vettorim zaprezentował znacznie poprawioną pracę na nogach – kontrolę dystansu – względem swojego debiutu. Spodziewam się, że w walce wieczoru TUF 27 Finale będzie w tym obszarze wyglądał jeszcze lepiej.
Najważniejszym „czynnikiem”, który każe mi wskazać na Adesanyę, jest jednak… sam Brad Tavares! Hawajczyk nie jest typem zawodnika, który wywiera ostrą presję. Walczy w spokojnym, równym, miarowym tempie, zdecydowanie zbyt mocno ufając w swoje kickbokserskie możliwości – vide jest starcie z Lorenzem Larkinem. Takie właśnie spokojne tempo okaże się dla niego zabójcze w konfrontacji ze znacznie lepszym uderzaczem. Poprawiająca się z walki na walkę praca na nogach oraz defensywa zapaśnicza ustrzegą Nigeryjczyka przed pojedynczymi próbami obaleń ze strony niewyróżniającego się w tym elemencie Tavaresa.
Scenariusz, w którym Hawajczyk zajedzie graplersko rywala albo go poskręca, jest jak najbardziej realny, bo tak naprawdę Nigeryjczyk jest jeszcze kompletnie niesprawdzony, ale… starego psa, który walczy w UFC od 2010 roku, trudno nauczyć nowych sztuczek. Adesanya będzie metodycznie obijał Tavaresa w półdystansie, w rundach mistrzowskich go ubijając.
Zwycięzca: Israel Adesanya przez (T)KO
185 lbs: Oskar Piechota (11-0-1) vs. Gerald Meerschaert (27-9)
Kursy bukmacherskie: Oskar Piechota vs. Gerald Meerschaert 1.44 – 3.05
Bartłomiej Stachura: Do obszernej analizy pojedynku Oskara Piechoty z Geraldem Meerschaertem zapraszam tutaj.
W telegraficznym skrócie – lewy sierp Oskara idealnie pasuje na mankamenty stójkowe Meerschaerta, podczas gdy w parterze będzie to gra do jednej bramki. Jeśli nasz zawodnik pozostanie czujny ze swojej prawej strony – odwrotnie ustawiony Amerykanin dysponuje niebezpiecznymi kopnięciami zakroczną nogą i niebezpieczną lewicą – wówczas znajdzie sposób na ustrzelenie rywala bądź przeniesienie walki do parteru (najpewniej z klinczu) i zwycięstwo przez poddanie.
Zwycięzca: Oskar Piechota przez poddanie
PODSUMOWANIE
Walka | Bartek S. |
---|---|
Tavares - Adesanya 2.00 - 1.91 | Adesanya |
Di Chirico - Marquez 2.40 - 1.67 | Di Chirico |
Bessette - Peterson 1.71 - 2.30 | Peterson |
Cacares - Bravo 1.74 - 2.15 | Caceres |
Pena - Smullen 1.28 - 4.20 | Pena |
Piechota - Meerschaert 1.44 - 3.05 | Piechota |
Zuniga - Gunther 2.35 - 1.65 | Gunther |
Ostatnia gala | 8-5 |
Łącznie | 1199-664 |
Poprawne | 64,35 % |
*****