Derrick Lewis: „Nic mi w nim nie imponuje”
Derrick Lewis opowiada o sobotniej potyczce z Francisem Ngannou podczas gali UFC 226 w Las Vegas, zapowiadając zwycięstwo przez nokaut.
Historia medialnych potyczek Derricka Lewisa z Francisem Ngannou sięga kwietnia 2016 roku i gali UFC Fight Night 86, która odbyła się wtedy w Chorwacji. Kameruńczyk miał wówczas przedstawić się Amerykaninowi, zapowiadając jednocześnie, że spotkają się w kolejnej walce.
Obaj wyszli ze swoich pojedynków zwycięsko – Czarna Bestia zostawił w pokonanym polu Gabriela Gonzagę, natomiast Predator popsuł debiut w UFC Curtisowi Blaydesowi.
To było trochę obraźliwe, a potem po walce wyzwał do walki wszystkich innych, ale nie mnie.
– powiedział w Lewis w rozmowie z dziennikarzami (za MMAWeekly.com).
Wyglądało na to, że mnie unikał, ale może mierzył po prostu wyżej.
W końcu jednak, ponad dwa lata później, obaj zawodnicy skrzyżują pięści, zamieniając medialne przytyki na wymianę oktagonowych uprzejmości. Naprzeciwko siebie staną w sobotę podczas gali UFC 226 w Las Vegas – Czarna Bestia po ubiciu Marcina Tybury, Predator po porażce ze Stipe Miocicem.
Obaj z takim samym celem – zwycięstwem i przybliżeniem się do pojedynku o złoto.
Wydaje mi się, że wyjdzie tam, starając się coś udowodnić. Pokazać, że poprawił kondycję, że jest wszechstronniejszy, że broni obaleń i że wszystko jest na tip top.
– powiedział Lewis.
Mam nadzieję, że będzie dobrze przygotowany. Bardziej głodny walki niż ostatnio.
Muszę uważać tylko na jego ciosy. O nic innego nie muszę się martwić. Żadne kopnięcie, żaden grapling. Tylko ciosy. I tyle.
Nic mi w nim nie imponuje. Oczywiście, że uderza mocno. W kategorii ciężkiej wszyscy uderzamy mocno. Wystarczy jeden cios od kogokolwiek. Chodzi jednak o coś więcej. W tym sporcie musisz być naprawdę wszechstronny. Mieszane sztuki walki. To nie tylko boks.
Wbrew powyższym słowom Lewis od dawna zapowiada jednak, że nie zamierza próbować obaleń w konfrontacji z Ngannou – chce rozstrzygnąć walkę ciosami. W której rundzie?
Tego akurat nie wiem.
– powiedział.
Jeśli nie stanie się to na początku, to na pewno dopadnę go w trzeciej.
*****