„Ciekawie by było” – Janikowski o walkach z Du Plessisem, Wójcikiem i Drwalem
Rozpędzony trzema szybkimi wiktoriami Damian Janikowski opowiada o potencjalnych pojedynkach z Dricusem Du Plessisem, Marcinem Wójcikiem i Tomaszem Drwalem.
Zasiadający na tronie mistrzowskim kategorii półśredniej KSW Dricus Du Plessis nigdy nie ukrywał, że interesuje go też mistrzostwo 84 kilogramów – dywizji od lat zdominowanej przez Mameda Khalidova, w której furorę robi od zeszłego roku szybko rozwijający się sportowo i medialnie Damian Janikowski.
I to właśnie tego ostatniego zapytano w programie Trybuna Ludu portalu MyMMA.pl o potencjalne starcie z Afrykanerem.
Czy chciałbym z nim zawalczyć? Ciekawie by było.
– powiedział Janikowski.
Ma serce do walki, ma bardzo dobre zdrowie. Myślę, że jest przede wszystkim bardzo dobrym sportowcem.
Przejście do kategorii średniej ogłosił też niedawno inny zawodnik KSW, rywalizujący dotychczas w limicie 93 kilogramów Marcin Wójcik. Jak na ewentualne starcie z Gigantem zapatrywałby się brązowy medalista olimpijski w zapasach w stylu klasycznym z Londynu?
Nie mam na celowniku przeciwników. Oni są albo ich nie ma.
– stwierdził Damian.
Jeśli chodzi o Marcina Wójcika, to jeżeli on chce rywalizować w naszej kategorii do 84, to moim zdaniem będzie mu bardzo ciężko. Jak już zrobi wagę, to jego połowy nie będzie. Kolejny rywal w naszej kategorii.
Wreszcie gdzieś w tle dywizji średniej polskiego giganta widnieje nadal zaprawiony w bojach weteran Tomasz Drwal, który jednak w akcji nie był widziany od ponad trzech lat.
W ocenie wielu byłby to dobry sprawdzian dla dopiero rozpędzającego się Janikowskiego, ale…
Do mnie taka propozycja nie trafiła. Nie wiem, czy do niego trafiła.
– powiedział olimpijczyk, zapytany o potencjalną walkę z Gorylem.
Jak się zapatruję? Jeżeli walczy dalej… Gdzieś tam jeszcze widnieje, ale z tego, co widzimy, to chyba dał sobie już spokój. Walczyłbym – jak z każdym innym przeciwnikiem.
Damian Janikowski pozostaje natomiast otwarty na potencjalny pojedynek w umownym limicie wagowym z innym robiącym furorę w MMA medalistą olimpijskim, Szymonem Kołeckim. Nie ukrywa jednak, że to raczej melodia przyszłości, bo teraz koncentruje się na kategorii średniej.
Do akcji powróci podczas październikowej gali KSW 45 w Londynie, mierząc się z nieogłoszonym jeszcze rywalem.
*****