Uznawany za jednego z najlepszych lekkich poza UFC Michael Chandler nie wyklucza przejścia na pokład okrętu dowodzonego przez Danę White’a.
Podczas gdy były mistrz kategorii półciężkiej UFC Lyoto Machida po 11 latach rozstał się z Daną Whitem i spółką, zasilając szeregi Bellatora, w przeciwnym kierunku może udać się były czempion 155 funtów Michael Chandler.
Jak bowiem donosi ESPN.com, kontrakt 32-latka z Bellatorem niebawem dobiega końca i choć zawodnik rozmawia z pracodawcą na temat jego przedłużenia, to do porozumienia droga daleka.
Wedle doniesień, Chandler nie wyklucza żadnej opcji – ani kontynuacji kariery w Bellatorze, ani przejścia do UFC, gdzie czekałyby go zupełnie nowe wyzwania.
Amerykanin walczy pod banderą Bellatora od 2010 roku. Rok później rozsiadł się na tronie mistrzowskim, z którego strącił Eddiego Alvareza, by dwa lata później na rzecz Filadelfijczyka tenże tron utracić.
Obecnie znajduje się na fali dwóch wiktorii, obronną ręką wychodząc z sześciu spośród siedmiu ostatnich starć – jedynej porażki, wynikającej z kontuzji nogi, doznał w konfrontacji z aktualnym mistrzem kategorii lekkiej Brentem Primusem.
*****
Jose Aldo zapowiada powrót do kopnięć: „To nie może być tylko boks, boks i boks”