Zasiadający na tronie kategorii koguciej UFC TJ Dillashaw nie ma żadnych wątpliwości, że Aarona Pico czeka wielka kariera.
Słynny bokserski trener Freddie Roach nie raz, nie dwa wypowiadał się z ogromnym uznaniem o Aaronie Pico, nie mając żadnych wątpliwości – gdyby młodzian podążył drogą bokserską, zaszedłby bardzo daleko. Nieprzypadkowo zresztą to właśnie on był ostatnimi czasy jednym z głównych sparingpartnerów świetnego boksera Miguela Cotto.
Zdanie Freddiego Roacha w pełnej rozciągłości podziela też rozdający karty w kategorii koguciej UFC TJ Dillashaw, który od kilku miesięcy trenuje wspólnie z 21-letnik piórkowym.
To potwór. Jedyny w swoim rodzaju.
– powiedział o Pico Dillashaw w rozmowie z mediami (za MMAJunkie.com).
Mając szesnaście lat robił zapasy z dorosłymi mężczyznami i pokonywał ich w tym najtrudniejszym sporcie na świecie. Był niebywale twardy, uwielbiał rywalizację. A potem poznałem Aarona Pico osobiści – gość jest mistrzem. Nawet jeśli formalnie jeszcze nim nie jest – to nim jest. Będzie już niebawem.
Jest świetny technicznie pod MMA. Niesamowity. Mentalnie to jeden z najtwardszych gości, z jakimi kiedykolwiek pracowałem. Jedyny w swoim rodzaju.
Przygodę z MMA bijący się pod sztandarem Bellatora Aaron Pico rozpoczął co prawda fatalnie, bo w ledwie 24 sekundy przegrał z Zachem Freemanem, ale po przejściu do kategorii piórkowej idzie jak burza. Wygrał już trzy kolejne walki – wszystkie przez nokauty w pierwszych rundach.
Młodzian nie ukrywa, że interesują go pojedynki bokserskie, ale priorytetem pozostaje dla niego MMA.
*****