Alistair Overeem przerywa milczenie po UFC 225
Alistair Overeem zabrał głos po nieudanej walce z Curtisem Blaydesem, który podczas gali UFC 225 w Chicago rozparcelował Holendra łokciami z góry.
Alistair Overeem nie miał wiele do powiedzenia w konfrontacji z Curtisem Blaydesem podczas gali UFC 225 w Chicago. Holender miał co prawda swoje momenty, gdy naruszył rywala w drugiej rundzie, ale na przestrzeni całej walki wiele minut spędził na plecach, nie potrafiąc zrzucić z siebie ogromnego rywala.
W trzeciej rundzie został natomiast okrutnie porozcinany ostrymi łokciami, w rezultacie czego pojedynek został przerwany.
Dwa dni po gali Holender zabrał głos, publikując krótki wpis w mediach społecznościowych.
“The greatest test of courage is to bear defeat without losing heart”. I would like to thank you all for supporting me through thick and thin. Huge thanks to my team and everyone involved!
I will be back, I always come back. Congrats to @razorblaydes265 on his big win! pic.twitter.com/2mwZPW5ZAu— Alistair Overeem (@Alistairovereem) June 11, 2018
„Największym testem męstwa jest poniesienie porażki bez utraty serca”. Chciałbym podziękować wszystkim za wsparcie w dobrych i złych czasach. Wielkie podziękowania dla mojego zespołu i wszystkich zaangażowanych! Wrócę, zawsze wracam. Gratulacje dla Curtisa Blaydesa za wielkie zwycięstwo!
Porażka z Curtistem Blaydesem jest drugą z rzędu, jaką poniósł w oktagonie Alistair Overeem. W grudniu zeszłego roku 38-letni Holender został ciężko znokautowany przez Francisa Ngannou.
*****
Nowozelandzki twardziel, Romero jak Zidane i amerykański konfident – pięć wniosków po UFC 225