Jessica Andrade: „Karolina nie chce ze mną walczyć, a nie mogę czekać na Namajunas”
Jessica Andrade zabrała głos na temat aktualnej sytuacji w kategorii słomkowej oraz swoich dalszych planów sportowych.
Sklasyfikowana na 2. miejscu w rankingu kategorii słomkowej Jessica Andrade w ocenie wielu jest obecnie najbliżej walki o pas mistrzowski z rozdającą karty w dywizji Rose Namajunas.
Okazuje się jednak, że Brazylijka… nie jest starciem o pas zainteresowana! Wcześniej chciałaby bowiem stoczyć jeszcze jedną walkę, aby zarobić pieniądze na dobry obóz przygotowawczy. Przypomnijmy, że swego czasu w niemal identycznych okolicznościach zawodniczka z Kraju Kawy odrzuciła propozycję starcia o złoto z ówczesną mistrzynią Joanną Jędrzejczyk, również motywując to zebraniem pieniędzy na lepszy camp.
Mam się świetnie zarówno mentalnie, jak i pod względem treningów.
– powiedziała w rozmowie z MMAJunkie.com Andrade.
Czekam na kolejną walkę. Może skończy się tak, że będę walczyć o pas, ale jestem gotowa na każdą rywalkę. Chciałabym stoczyć jeszcze jeden pojedynek przed walką o pas – ze względów finansowych, bo musimy zorganizować dobry obóz przygotowawczy przed walką o tytuł.
Rzecz jednak w tym, że – jak przekonuje rozpędzona dwoma wiktoriami i zwycięska w pięciu z ostatnich sześciu potyczek Brazylijka – nie ma z kim walczyć.
Największy problem jest ze znalezieniem rywalki.
– powiedziała.
Pytałam o Karolinę (Kowalkiewicz), która jest jedną z najwyżej sklasyfikowanych słomkowych. Nie chce ze mną walczyć. Joanna (Jędrzejczyk) ma już zestawioną walkę z Tecią (Torres), więc one też odpadają. A (Rose) Namajunas chce walczyć dopiero w październik, co dla mnie byłoby bardzo trudne.
Nie mogę znaleźć rywalki. Dziewczyny nie chcą się bić. Pytam UFC cały czas. Trudno znaleźć dziewczynę, która chciałaby ze mną walczyć. Ale czekam. I będę czekać. Kto wie, może Namajunas zechce walczyć wcześniej i dostanę walkę o pas szybciej, niż zakładałam.
Karolina Kowalkiewicz i Jessica Andrade miały pierwotnie skrzyżować rękawice w marcu, ale zapalenie płuc i późniejsze komplikacje zmusiły Polkę do wycofania się z pojedynku. Obecnie polska zawodniczka nie wyklucza co prawda żadnego scenariusza, ale jako ostatnia pogromczyni Rose Namajunas liczy, że to właśnie z nią przyjdzie jej walczyć w następnej kolejności.
Mogę walczyć z kimkolwiek z czołowej piątki.
– kontynuowała Andrade.
Prawdopodobnie jednak nikt się nie znajdzie. Może być więc ktoś z czołowej dziesiątki. Nadal by mi to pasowało. Jeśli bowiem Namajunas nie będzie walczyć przed październikiem, to będzie dla mnie za długo czekania. Muszę zrobić wcześniej jeszcze jedną walkę, żeby zebrać pieniądze na dobry obóz przed starciem o pas.
*****
Tyron Woodley: „Ci dwaj rozważający walkę to najbardziej pi*dziarski ruch na tej planecie”