Brave CFPolskie MMA

Paweł Kiełek zdominował Mehdiego Baghdada na Brave CF 12

Paweł Kiełek odniósł premierowe zwycięstwo w organizacji Brave CF, pokonując Mehdiego Baghdada w Dżakarcie.

W drugim występie pod banderą Brave CF Paweł Kiełek (9-4-1) zdominował na pełnym dystansie Mehdiego Baghdada (10-6) podczas gali Brave 12: KHK Legacy w Dżakarcie.

Kiełek od razu poszukał obalenia, zapinając klamrę za plecami Baghdada. Francuz dobrze jednak utrzymywał się na nogach, choć został wciśnięty w siatkę, gdzie Polak atakował krótkimi kolanami na uda i korpus. Z czasem jednak były zawodnik UFC odwrócił Pawła – ale tylko na chwilę. Narożnik olsztynianina nawoływał o haczenie. Minęła druga minuta walki. I jest haczenie zewnętrzne – Francuz na plecach, Polak w półgardzie. Kiełek koncentrował się na utrzymaniu rywala na plecach, nie mając wiele miejsca i czasu na rozpuszczanie rąk. W końcu trafił kilkoma uderzeniami z góry, ale Bahgdad odzyskał gardę. Minute do końca. Kiełek znów rozpuścił ręce w kilku uderzeniach. Z góry nie był jednak szczególnie aktywny, koncentrując się przede wszystkim na utrzymaniu przeciwnika na dole.

Na otwarcie drugiej rundy Paweł od razu poszedł po obalenie i przy drugiej próbie dopiął swego, znajdując się w gardzie. Tym razem był aktywniejszy, co i rusz atakując Baghdada krótkimi ciosami i łokciami, na korpus i głowę. Francuz nie miał kompletnie pomysłu ani na wstanie, ani na zagrożenie Polakowi poddaniem. Gdy spróbował się skręcić dwie minuty po rozpoczęciu rundy, Kiełek był o włos od zajścia mu za plecy, wpinając jedna nogę. Z czasem Baghadad wrócił co prawda na nogi, ale pozostał w klinczu, przyszpilony do siatki przez szukającego obalenia Polaka. W końcu reprezentant olsztyńskiego Berkutu Arrachionu ponownie przewrócił Francuza, kontrolując i obijając go z półardy.

Początek trzeciej rundy – Francuz leży. Kiełek przeszedł do pozycji bocznej, będąc potem bliskim zajścia Baghdadowi za plecy. Ostatecznie jednak skończył w półgardzie, tam kontynuując terror z góry. Mehdi nie miał absolutnie nic do powiedzenia, inkasując coraz więcej uderzeń. Kiełek przedarł się do dosiadu, ale tylko na chwilę. Do końca rundy kontynuował jednak obijanie rywala z półgardy.

Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości, punktując jednogłośnie na korzyść Pawła Kiełka.

*****

Pracownicy UFC obrabowani Rio de Janerio przez uzbrojonych bandytów – Colby Covington zapowiada zemstę

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button