Marvin Vettori: „Dobrze wie, że nie mogę nic powiedzieć, bo od razu zostanę uznany za rasistę”
Marvin Vettori nie ma wątpliwości, że Israel Adesanya wykorzystuje wszechobecną poprawność polityczną, aby atakować swoich rywali, którzy nie mogą atakować jego.
Niby wyjaśnili sobie, co mieli do wyjaśnienia, słowną szermierkę podczas sobotniej gali UFC on FOX 29 w Glendale zamieniając na ręczną i nożną, ale konflikt jak istniał, tak istnieje – Marvin Vettori nadal nie pała sympatią do Israela Adesanyi, delikatnie rzecz ujmując.
Haha you are a really cheap ass cunt..the 2 high judges were the one that gave it to you..u knew u lost right after the fight and even told me..u are still walking on crutches..lets do it again motherfucker..anytime!
— Marvin Vettori (@MarvinVettori) April 15, 2018
W rozmowie z MMAJunkie.com Włoch, który przegrał walkę niejednogłośną decyzją sędziowską, stwierdził, że nie tylko wygrał pojedynek – bo jest przekonany, że rundy pierwsza i trzecia powinny pójść na jego konto – ale też powiedział, że zaraz po syrenie kończącej zawody nigeryjski Nowozelandczyk nie miał wątpliwości co do rezultatu.
Wiedział, że przegrał. Naprawdę wiedział, że przegrał.
– stwierdził Marvin.
Podszedł i powiedział mi: „Zrobimy to raz jeszcze, nie martw się, spotkamy się jeszcze raz”. Wyglądał na totalnie pokonanego. Załamany. Podszedł do moich trenerów i mówi: „No tak, może przyjadę jednak na treningi”. Nauczyłem go pokory.
Ale potem zaraz po ogłoszeniu decyzji znów pierdoli głupoty w mediach. To mnie najbardziej wkurzyło, bo to kawał dwulicowego gnoja.
To jednak nie wszystko, bo trenujący w Kings MMA włoski zawodnik, zirytowany wypowiedziami wypowiedziami rywala po gali – Adesanya opowiadał między innymi, że skończyłby go w rundach mistrzowskich czy też przekonywał, że Włoch symulował, że dostał palcami w oczy – zapowiada, że na słowach tym razem poprzestać nie zamierza.
Po prostu nie podoba mi się jego postawa.
– powiedział Vettori.
Pierdolił głupoty o jakimś spaghetti przed walką. Dobrze wie, że ja nic takiego nie mogę zrobić, bo od razu zostanę rasistą – dlatego, że jest czarny. On jednak może robić to względem mnie, bo jestem biały – i to mi się w ogóle nie podoba. Uważam, że UFC powinno zrobić coś, aby to zatrzymać, bo to nie jest uczciwe. Nie żartuję.
Lepiej, żebym go już nie zobaczył, bo jeśli go zobaczę, zleję go. Nie interesuje mnie, kto tam jeszcze będzie. Trzepnę go naprawdę mocno. Mam to gdzieś. Cokolwiek mówię, popieram to czynami. Nie jestem małą pizdą. Nie pierdolę głupot, żeby być zabawnym jak on. Nie podoba mi się, że to cholerny kłamca.
*****