Łukasz Zaborowski: „Jakiś Irol widział w szybie Karolinę i dosłownie patrzył jej w oczy, a i tak dalej chciał rozbić szyby”
Trener Karoliny Kowalkiewicz Łukasz Zaborowski opowiedział o ataku Conora McGregora na autobus, w którym przebywał wspólnie z Karoliną Kowalkiewicz i innymi zawodnikami UFC.
Gdy pomroczność jasna – w ocenie wielu: biała – spadła na Conora McGregora w czwartkowy wieczór w Brooklynie i w kokai… tj. oczywiście – w bitewnym szale ruszył ze swoją świtą na autobus, przebywała w nim także Karolina Kowalkiewicz oraz jej trener Łukasz Zaborowski.
Okazuje się też, że niewiele brakowało, a wózek magazynowy, którym Irlandczyk zranił Michaela Chiesę, eliminując go przy okazji z występu na UFC 223, trafiłby właśnie w łodziankę.
Karolina przesiadła się z miejsca gdzie siedział Chiesa. Zaraz obok była Rose, mega szczęście ze się im nic nie stało. Pozdrawiam żartownisie z Twittera.
— Łukasz Zaborowski (@Zabooor) April 5, 2018
Jak zatem wyglądało to z perspektywy polskiego obozu?
Przesadził. Ogólnie podejrzewaliśmy, że coś się stanie, ale myśleliśmy, że raczej wpadnie do hotelu. Tu jest ochrona. Wiadomo, powstrzymają go, ale narobi trochę szumu, może kogoś uderzy. Na pewno nie spodziewaliśmy się, że zacznie wybijać szyby w autokarze, gdzie są też kobiety i inni zawodnicy.
– powiedział Łukasz Zaborowski w rozmowie z Mateuszem Borkiem.
Praktycznie trzy szyby wyleciały całe, a na reszcie była pajęczyna. Nawet jakiś Irol widział w szybie Karolinę, bo dosłownie patrzył jej w oczy – zanim jeszcze ją schowaliśmy pod siedzenie – to dalej uderzał w te szyby. Chciał rozbić je, nawet widząc ją, a to nie był na pewno Khabib, bo przecież nie jest podobna do Khabiba.
Słabe to było bardzo i dobrze, że się nie skończyło odwołaniem gali.
Po wszystkim pojawiły się wiele opinii, wedle których cała akcja była w mniejszym lub większym stopniu wyreżyserowana, ale Zaborowski podchodzi do nich z dystansem – choć nie ma wątpliwości, że za kilka miesięcy UFC może na wszystkim skorzystać.
Dana White zabrał nas od razu do takiego pomieszczenia. Siedzieliśmy tam, czekaliśmy, rozmawialiśmy z nim. Łagodnie mówiąc, był bardzo zdenerwowany.
– powiedział trener łódzkiego Shark Top Team.
Tak naprawdę powiedział, że to już jest jego koniec. Może nie sportowy, ale jako człowieka, czyli tego, co robi. Już chyba jest na dnie i albo się teraz podniesie i zacznie normalnie zachowywać, albo skończy jak większość takich gwiazdek, które szybko poszły do góry i poszły w złe rzeczy zamiast sportu.
*****
Komplet informacji o UFC 223 (godziny transmisji, ciekawostki, statystyki)
Analiza i typowanie gali UFC 223
Szczegółowa analiza techniczna i typowanie walki Namajunas vs. Jędrzejczyk II
