Colby Covington: „Wyznaczono nagrodę za moją głowę w Brazylii”
Colby Covington opowiada o pojedynku z Rafaelem dos Anjosem o tymczasowe złoto 170 funtów, do którego dojdzie podczas majowej gali UFC 224.
Pojedynek o tymczasowy pas mistrzowski kategorii półśredniej pomiędzy Colbym Covingtonem i Rafaelem dos Anjosem – nieoficjalnie zapowiedziany kilka dni temu – został oficjalnie ogłoszony przez organizatorów w charakterze co-main eventu gali UFC 224, która odbędzie się 12 maja w Rio de Janeiro.
Możecie nazywać to tymczasowym pasem, ale wszyscy wiedzą, że Woodley już nie wróci, gdy pas trafi na moje biodra.
– powiedział w rozmowie z MMAFighting.com Amerykanin.
Płacą mi za to jak za walkę mistrzowską.
Dla Colby’ego Covingtona będzie to już trzecia walka w kraju kawy. W pierwszej – ponad dwa lata temu – Warlley Alves zadał mu jedyną porażkę w zawodowej karierze.
Do Brazylii Covington powrócił w październiku zeszłego roku, rozbijając Demiana Maię i przy okazji harując jak zły, aby ściągnąć na siebie nienawiść brazylijskich fanów – z ogromnym sukcesem, dodajmy.
Ta walka będzie miała legendarny status. Zapisze moje nazwiska na kartach historii.
– powiedział dla ESPN.com Covington.
Straciłem trochę nerwów, zgadzając się na ten pojedynek. Wiem, że ludzie tam chcą mnie widzieć martwego. Otrzymałem wiele śmiertelnych pogróżek. Słyszałem, że ktoś oferuje nawet nagrodę za moją głowę. Chcą mnie zamordować, zanim wejdę do oktagonu.
*****