Alexander Gustafsson: „Nie ma znaczenia, kogo postawią przede mną, ale…”
Alexander Gustafsson zabrał głos na temat swoich najbliższych sportowych planów, nie pozostawiając wątpliwości, że jego celem pozostaje pas mistrzowski kategorii półciężkiej.
Sklasyfikowany na 1. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej Alexander Gustafsson w ocenie wielu pozostaje głównym kandydatem do walki o pas mistrzowski – trudno zatem dziwić się, że Szwedowi daleko do zachwytów nad migracją zasiadającego na tronie 205 funtów Daniela Cormiera do kategorii ciężkiej, gdzie 7 lipca podczas gali UFC 226 powalczy ze Stipe Miocicem o drugie złoto.
Okazja na moją walkę z DC o prawdziwy pas została właśnie zaprzepaszczona.
– powiedział w rozmowie z ESPN.com szwedzki zawodnik.
Uważam, że ostatnim występem zapracowałem na tą szansę, ale jesteśmy, gdzie jesteśmy. Biorąc pod uwagę, że DC idzie wyżej, moja kolejna walka powinna być o tymczasowy pas. Powiedziałem o tym UFC. Zobaczymy, co się wydarzy. Wiem tyko jedno w obecnej sytuacji – kogokolwiek postawią przede mną, to musi być walka o tymczasowy pas.
Mauler dwukrotnie bił się o złoto, dając 5-rundowe wojny z Jonem Jonesem i Danielem Cormierem. W obu skończył jednak na tarczy.
Dwoma ostatnimi zwycięstwami – przez decyzję z Janem Błachowiczem i przez nokaut z Gloverem Teixeirą – utorował sobie jednak drogę z powrotem w rejony pojedynku o tytuł mistrzowski. I nie zamierza z niego rezygnować, z dystansem odnosząc się do pomysłu popularnych ostatnimi czasy super-walki. Jego celem jest pas mistrzowski.
Cały życie brałem walki i wspinałem się coraz wyżej, awansowałem w rankingach.
– powiedział.
Mam 31 lat. Nadal czuję, że mogę się bić jeszcze przez kilka lat, ale na tym etapie mojej kariery każda walka musi coś ze sobą wnosić. Musi mi coś dawać. W każdej walce doznajesz obrażeń. Doznajesz obrażeń podczas obozów treningowych. Dopiero co powróciłem po kontuzji. Mam w sobie ogień i chcę walki, która zbliży mnie do moich celów.
DC przechodzi do kategorii ciężkiej – i to dobre dla niego, dobre dla organizacji, ale dla mnie, pretendenta numer jeden, to niesprawiedliwe. Całkowicie niesprawiedliwe. A nikt nie wie, czy DC będzie jeszcze kontynuował karierę po tej walce. Może zawiesić rękawice i odejść.
Na tę chwilę trudno jednak wskazać zawodnika, który zasługiwałby na pojedynek o tymczasowy pas mistrzowski.
Trzema wiktoriami z rzędu pochwalić mogą się Mauricio Shogun Rua i Jan Błachowicz, ale z oboma szwedzki zawodnik już się mierzył, obu pokonując.
Niewykluczone, że Volkan Oezdemir mógłby stanąć do walki o tymczasowe złoto, ale najpierw musi pokonać Glovera Teixeirę podczas szykowanego na maj – ale jeszcze niezapowiedzianego oficjalnie – pojedynku z Gloverem Teixeirą.
Gdzieś w tle znajduje się też szykujący się do przejścia do kategorii półciężkiej Luke Rockhold, ale wydaje się, że Amerykaninowi bliżej do trylogii z Michaelem Bispingiem.
Nie jest tajemnicą, że w dywizji panuje teraz pewien bałagan – ale zapracowałem na swoją pozycję.
– powiedział Gustafsson.
Nie ma dla mnie znaczenia, kogo postawią naprzeciwko mnie – ale chcę, żeby stawką był tymczasowy pas mistrzowski.
*****
Lowkin’ Talkin’ MMA #16 – podsumowanie UFC Londyn – Błachowicz vs. Manuwa II