Salim Touahri gotowy do powrotu, rzuca wyzwanie „Wikingowi”
Salim Touahri zaprosił do oktagonowych tanów Emila Webera Meeka, przypominając Norwegowi historię jego walk z Polakami – odbytych i niedoszłych.
Salim Touahri jest gotowy do powrotu do oktagonu – i ma na oku konkretnego przeciwnika. Krakowianin rzucił w mediach społecznościowych wyzwanie Emilowi Weberowi Meekowi, przypominając mu nokaut, jaki swego czasu zafundował mu na gali FEN Albert Odzimkowski.
Hey @emilvalhalla you refused to fight me, year ago you refused to fight @PeterSobotta I think I know what's your problem. Here's a quick reminder from your last trip to Poland 🇵🇱 Fight me or drop that viking nickname! @ufc pic.twitter.com/jUHYYwYBGf
— Salim Touahri (@SalimTouahriMMA) March 14, 2018
Hej, Emil Valhalla, odmówiłeś walki ze mną, rok temu odmówiłeś walki z Peterem Sobottą, więc myślę, że wiem, jaki jest twój problem. Oto krótkie przypomnienie z twojej ostatniej podróży do Polski. Walcz ze mną albo daruj sobie ksywę Wikinga!
Grizzly zasilił szeregi UFC w październiku zeszłego roku, biorąc podczas gdańskiej gali UFC Fight Night 118 walkę w zastępstwie z Warlleyem Alvesem, którą ostatecznie przegrał jednogłośną decyzją sędziowską.
Meek z kolei po porażce ze wspomnianym Odzimkowskim wygrał trzy pojedynki, tym ostatnim – z Rousimarem Palharesem – torując sobie drogę do UFC. W swoim debiucie w oktagonie pewnie wypunktował Jordana Meina, ale ostatniego występu do udanych nie zaliczy – podczas styczniowej gali UFC Fight Night 124 został bowiem zdominowany zapaśniczo przez Kamaru Usmana.
*****