Dawny pogromca Nate’a Diaza proponuje mu rewanż: „Zjaraj się mocno przed walkę, to nie poczujesz bólu”
Przebąkujący od jakiegoś czasu o gotowości do powrotu do oktagonu Nate Diaz otrzymał zaproszenie do tańca ze strony Claya Guidy.
Po raz pierwszy zmierzyli się dziewięć lat temu. Wówczas podczas gali UFC 94 w Las Vegas Clay Guida niejednogłośnie wypunktował Nate’a Diaza.
Dziś natomiast… wyzywa stocktończyka do rewanżu!
https://www.instagram.com/p/BgHZXKUF_0L/
Hej, Natalko, chcesz rewanżu? Do zobaczenia w 312. Chi-Town. Chyba, że się lękasz. I nie zapomnij zabrać ze sobą uśmierzającej ból trawy. Będziesz jej potrzebował, ziomek. Nie lękaj się.
Yo, co tam, suko z 209? Tak, do ciebie mówię, Nate Diaz. Laliśmy się jakieś dziewięć lat temu, ale może to był przypadek. Co ty na to więc, abyśmy zrobili to dla fanów raz jeszcze? A gdy podpiszesz wykropkowane pole, to zadbaj o to, żeby się naprawdę ostro zjarać przed wejście do klatki. Dzięki temu jak rzucę cię na głowę i złapię w pełnego nelsona – jak ostatnio – nic nie poczujesz. Do zobaczenia w Chicago, ziomek.
Rozpędzony dwoma efektownymi zwycięstwami Guida, który obecnie negocjuje nowy kontrakt, celuje zatem w rewanżowe starcie z Diazem podczas czerwcowej gali UFC 225, która odbędzie się w Chicago.
Czy jednak stocktończyk może być zainteresowany taką konfrontacją? Niby nie raz, nie dwa zapewniał, że marzy o pomszczeniu każdej porażki, ale wydaje się jednak, że ewentualną propozycję walki z Carpenterem mógłby w dzisiejszych realiach skwitować słowami: „$15 milionów”.
*****
Sierpem #62 – jak Tomasz Narkun rozmontował Mameda Khalidova?