Przed burzą – UFC Fight Night 28, Hallmann vs Trinaldo
Po latach pożogi, gdy cierpliwość polskich fanów MMA wystawiona była na ciężką próbę, wreszcie doświadczymy niepowtarzalnych i nieporównywalnych z niczym innym emocji, gdy to Polak wejdzie do oktagonu, by stoczyć walkę w UFC. Piotr Hallmann zmierzy się na UFN 28 z Francisco Trinaldo.
Nie może być inaczej – zapowiedź gali UFC Fight Night 28 rozpoczniemy od omówienia walki Płetwala z Massarandubą.
155 lbs: Piotr Hallmann vs Francisco Trinaldo
Najbardziej szczegółowa analiza Francisco Trinaldo dostępną w światowych internetach znaleźć można na Lowking.pl – pod tym linkiem rozłożyliśmy Brazylijczyka na części pierwsze w cyklu Sierpem (ile ciosów lewą ręką, ile prawą, jaką techniką, ile na korpus, ile na głowę i masa innych statystyk wraz z omówieniem). Nie powielając zatem tamtejszej treści, wypunktujmy sobie kluczowe elementy, które zapewnić mogą Hallmannowi zwycięstwo oraz największe zagrożenia, jakim stawi on czoło w starciu z Brazylijczykiem.
Szanse
- Kickboxing Trinaldo – a w zasadzie …boxing. Brazylijczyk praktycznie w ogóle nie kopie, co ogromnie ogranicza jego stójkowy arsenał, czyniąc go mocno przewidywalnym.
- Jego lewy sierp/cep to jego najskuteczniejsza broń, ale też w momencie gdy go wyprowadza, okrutnie się odsłania, co można próbować wykorzystać.
- Massaranduba tylko od święta korzysta z ciosów prostych – innymi słowy, jego boks jest bardzo ograniczony.
- Kondycja Brazylijczyka nie stoi na szczególnie niskim poziomie, ale w trzeciej rundzie walki z Gleisonem Tibau był już mocno zmęczony – myślę, że Piotr powinien mieć w przygotowaniu wytrzymałościowym przewagę, jeśli walka wejdzie w trzecią rundę.
- Pozycja, jaką w oktagonie przyjmuje Brazylijczyk, z mocno wysuniętą prawą nogą, naraża go z jednej strony na lowkingi, z drugiej – na obalenia po przechwyceniu tejże nogi.
- Pochylona do przodu głowa – charakterystyczna dla power puncherów, którzy nie grzeszą techniką – aż prosi się o frontalne kopnięcia.
- Ground & pound Trinaldo stoi na bardzo wysokim poziomie, ale czasem Brazylijczyk zapomina się w szale bitewnym, co naraża go na utratę dominujących pozycji.
- Nieobecna prawa ręka – w parterze, jak i w stójce, Francisco korzysta przede wszystkim z lewej ręki – jej wyeliminowanie/skontrolowanie znacznie ogranicza jego możliwości ofensywne.
- Brazylijczyk na plecach – z tej pozycji Trinaldo nie jest szczególnie groźny, za to Piotr Hallmann, będąc z góry, potrafi zasypać rywala gradem potężnych ciosów. Warto spróbować przenieść walkę do parteru, jeśli nadarzy się ku temu okazja.
Zagrożenia
- Klincz – Trinaldo jest nie tylko bardzo silny, ale i bardzo dobrze radzi sobie w klinczu, skąd obala swoich rywali oraz częstuje ich potężnymi kolanami na korpus. Jeśli walka przeniesie się pod siatkę – do czego dążyć będzie pewnie Massaranduba – Piotr może znaleźć się w opałach.
- Potężny lewy sierp – tak, jest on z jednej strony szansą – o czym wyżej – z drugiej jednak ogromnym zagrożeniem. Trinaldo wyprowadza go z naprawdę złymi intencjami – trafia rzadko, ale jeśli trafia, to są to ciosy znaczące.
- Pozycja dominująca w parterze – będzie to pewnie docelowa płaszczyzna, w której będzie chciał znaleźć się Brazylijczyk. Z góry ochoczo korzysta z uderzeń na głowę i korpus, a także z łokci i kolan także na korpus.
- Duszenia sortu wszelakiego z trójkątnym rękami na czele – Massaranduba nie tylko jest sprawnym grapplerem, ale też potwornie silnym. Ucieczka z jego prób poddań to nie lada sztuka.
- Półgarda w parterze – Brazylijczyk jest szalenie skuteczny z tej pozycji, zarówno siejąc spustoszenie uderzeniami, jak i zagrażając poddaniami.
- Doświadczenie – obaj stoczyli podobną ilość walk, ale to Trinaldo ma na swoim koncie cztery boje w UFC, które z pewnością wiele go nauczyły, także w podejściu mentalnym. Walka w oktagonie to dla niego nie pierwszyzna, na czym z pewnością zyskuje jego pewność siebie.
- Brazylijska gorąca ziemia – Trinaldo będzie miał za sobą całą halę, podczas gdy Piotrowi będą życzyć śmierci. Jak podziała to na naszego zawodnika? Czy zaprawa bojowa, którą nabył w swoich dotychczasowych bojach na obczyźnie, pozwoli mu przekuć wrogość tłumu na swoją korzyść i pobudzić emocje, które zaprowadzą go do zwycięstwa?
Zachodnie portale nie dają Piotrowi Hallmannowi żadnych szans, ale, hola, hola – niektórzy z tych ekspertów przewidywali gładkie zwycięstwo Nikity Krylova na ostatniej gali, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że obejrzeli maksymalnie jedną walkę Płetwala (najprawdopodobniej z Bakocevicem) – jeśli w ogóle obejrzeli jakąkolwiek, wygłaszając swoje proroctwa. Czy zatem to Piotr jest faworytem tego starcia? Im bliżej godziny zero, tym więcej mam wątpliwości. Uważam jednak, że szanse rozkładają się mniej więcej po równo. Jeśli tylko Piotr przetrwa pierwszą minutę, dwie, opanuje emocje i wejdzie w swój rytm, ma jak najbardziej realne szanse na ubicie Massaranduby. Hallmann nie jest może wybornym strikerem, ale od strony technicznej jest solidnie poukładany – jedyną natomiast ofensywną bronią Trinaldo są obszerne cepy rzucane lewą ręką, często bite z góry.
Trzymając kciuki…
Zwycięzca: Piotr Hallmann przez decyzję.
I krótko o pozostałych walkach na gali.
205 lbs: Glover Teixeira vs Ryan Bader
Glover Teixeira pewnie zmierza po titleshota, choć wydaje się, że pokonanie Ryana Badera jeszcze mu go nie zapewni. W samej walce bezwzględną przewagę powinien mieć Brazylijczyk – jego kombinacje bokserskie nie są może skomplikowane, ale i tak znacznie bardziej urozmaicone niż Badera. Nawet jeśli Amerykanin w stójce trafi jakimś potężnym sierpem, które lubi rzucać, szczęka Brazylijczyka potrafi przyjąć wiele. Obalenie go natomiast będzie szalenie trudne – nawet dla tak solidnego zapaśnika jak Bader – stąd spodziewam się kickbokserskiego pojedynku, a tam wyraźną przewagę powinien mieć Teixeira. Być może powróci też do potężnych kopnięć, którymi w czasach przed UFC chętnie raził swoich rywali.
Zwycięzca: Glover Teixeira przez TKO.
185 lbs: Ronaldo Souza vs Yushin Okami
Szalenie ważna walka w kontekście drabinki wagi średniej – zwycięzca bardzo mocno zbliży się do walki o pas. Ronaldo Souza bardzo rozwinął się boksersko ostatnimi czasy – prawdopodobnie na tyle, że będzie nawet w stanie unikać szybkich ciosów prostych Japończyka. Brazylijczyk jest też od niego znacznie dynamiczniejszy. W zasadzie jedynym sposobem na wygranie tej walki przez Okamiego wydaje się być mozolna praca w klinczu i szukanie szczęścia na kartach sędziowskich – to pod siatką właśnie powinien on mieć jako taką przewagę. Pomimo tego, że ten scenariusz wcale nie jest aż tak mało realny, jak mogłoby się wydawać na podstawie kursów bukmacherskich, uważam, że będzie inaczej i to Jacare wyjdzie zwycięsko z tego interesując zapowiadającego się starcia.
Zwycięzca: Ronaldo Souza przez decyzję.
125 lbs: Joseph Benavidez vs Jussier Formiga
Jussier Formiga nie ma zapasów, by sprowadzić Josepha Benavideza do parteru. Tam powinien co prawda mieć wyraźną przewagę, ale pamiętajmy, że Joseph potrafi umiejętnie wstawać z pleców i absolutnie nie jest nowicjuszem w BJJ. W stójce natomiast przewaga Benavideza powinna być przytłaczająca – zupełnie tak, jak w jego ostatnim starciu z Darrenem Uyenoyamą. Może jakimś cudem Brazylijczyk wkręci się po nogi Amerykanina, ale szanse na to oceniam jako minimalne.
Zwycięzca: Joseph Benavidez przez TKO.
185 lbs: Rafael Natal vs Tor Troeng
Gdyby tak walka odbywała się w Stanach Zjednoczonych, nie wspominając o Szwecji, typowałbym Tora Troenga, który w wymianach kickbokserskich powinien mieć przewagę. Rafael Natal to przede wszystkim sprawny grappler, o czym zdaje się czasami zapominać, przyjmując sporo ciosów w stójce. Brazylijczyk będzie prawdopodobnie dążył do obalenia, bo w parterze powinien mieć wyraźną przewagę. Przez skórę czuję, że w tym starciu możemy być świadkami nie lada niespodzianki, ale postawię na to, że to jednak Sapo wyjdzie z niego zwycięsko.
Zwycięzca: Rafael Natal przez decyzję.
145 lbs: Marcos Vinicius vs Ali Bagautinov
Marcos Vinicius po raz pierwszy walczył będzie w kategorii muszej, co może odbić się na jego kondycji. Dla Ali Bagautinova to nie pierwszyzna. Za to Rosjanin nigdy nie walczył na tak dużej gali i pytanie, czy udźwignie presję z tym związaną, pozostaje otwarte. Rosyjski sambista jest szalenie dynamicznym zawodnikiem, który ma ciężkie ręce – w parterze delikatną przewagę powinien jednak mieć Vinicius – czarny pas BJJ. Walka prawdopodobnie będzie bardziej wyrównana niż wskazują na to kursy bukmacherskie, bowiem lepsza stójka Rosjanina będzie poddana ciężkiej próbie w starciu z zawodnikiem wyższym i mającym dłuższy zasięg ramion. Jeśli jednak Baugatinov nie spali się psychicznie, wygra.
Zwycięzca: Ali Bagautinov przez TKO.
145 lbs: Felipe Arantes vs Edmilson Souza
Spodziewam się fajerwerków! Felipe Arantes to sprawny kickbokser z doskonałą grą parterową, zwłaszcza z góry. Kevin Souza dysponuje za to niezłym boksem i kapitalnymi warunkami fizycznymi – będzie prawdopodobnie robił wszystko, by utrzymać walkę w stójce. Nisko opuszczone ręce (Silva style?) mogą go jednak drogo kosztować. Wziął też walkę z ledwie 3-tygodniowym wyprzedzeniem, więc jeśli nie skończy jej w pierwszej lub drugiej rundzie, prawdopodobnie polegnie. Ponadto to jego debiut w UFC…
Zwycięzca: Felipe Arantes przez TKO.
135 lbs: Lucas Martins vs Ramiro Hernandez
Lucas Martins zszedł aż o dwie kategorie wagowe – wcześniej w UFC walczył w wadze lekkiej. Ramiro Hernandez nie zawojuje dywizji koguciej, ale w starciu z Martinsem – którego stójka, wbrew głupotom wygadywanym przez komentatorów, wyglądała fatalnie w dwóch pierwszych starciach w UFC – stawiam na Hernandeza. Brazylijczyk ledwie oddychał w drugiej rundzie swojego ostatniego starcia i jeśli tylko Amerykanin przetrwa pierwszą – zwycięży.
Zwycięzca: Ramiro Hernandez przez decyzję.
170 lbs: Joao Zeferino vs Elias Silveiro
Joao Zeferino zaprezentował się bardzo kiepsko w swoim debiucie z Rafaelem Natalem. Jeśli podobną niewydolność zaprezentuje w starciu z debiutującym w UFC Eliasem Silveiro, który wziął walkę z 3-tygodniowym wyprzedzeniem, polegnie. Stójka powinna być płaszczyzną tego ostatniego – jeśli Zeferino nie skończy tego w pierwszej, najpóźniej w drugiej rundzie z góry, przegra. Myślę, że jednak wyciągnął lekcję z poprzedniej walki.
Zwycięzca: Joao Zeferino przez poddanie.
170 lbs: Keith Wisniewski vs Ivan Jorge
Ok, Keith Wisniewski wygląda na ważeniu – jak zwykle – marnie. Nie walczył od ponad półtora roku, fakt. W wywiadach wspominał, że wolałby walczyć dopiero w październiku/listopadzie, co dobrze mu nie wróży – zgadza się. Przegrał z, werble, Chrisem Clementsem. Ale, ale – Amerykanin to kawał twardego skurczybyka, który brał udział w nie lada jatkach. Doświadczeniem grubo przewyższa debiutującego na wielkiej scenie Ivana Jorge. Dodatkowo, Brazylijczyk wziął tą walkę z ledwie dwa tygodnie temu! A zatem?
Zwycięzca: Ivan Jorge przez decyzję.
170 lbs: Yuri Villefort vs Sean Spencer
Odrobinę lepszymi zapasami dysponuje Sean Spencer, ale lepsza gra parterowa i przede wszystkim duża agresja to domeny Youri Villeforta. Bóg jeden raczy wiedzieć, co może wydarzyć się w stójce. Postawię na to, że agresja Villeforta zaprowadzi go do parteru, gdzie podda Spencera.
Zwycięzca: Yuri Villefort przez poddanie.
fot. ufc.com
Natal – Troeng to chyba 185 a nie 265 lbs
Dzięki, zostało po kopiuj-wklej z poprzedniej gali..
Okami w klinczu punktuje tura Souzę? Jakoś tego nie widzę, Brazol jest na to zbyt silny.
Nie napisałem „punktuje” – to nadinterpretacja ;) Napisałem – „mozolnie pracuje” w klinczu, co oznacza, że kontroluje tam Brazylijczyka, neutralizuje, przytrzymuje, unieruchamia – innymi słowy – zanudza. Z drugiej strony, tym zanudzaniem właśnie punktuje, bo sam robi niewiele, ale na jeszcze mniej pozwala Brazylijczykowi, więc..
Propsy za analizę Wisniewskiego :d Ogólnie wolę jak jest krótko ale treściwie o każdej walce, czyli tak jak teraz.
Przy okazji żal, że żaden polski portal nie przyłożył się do analizy walki Piotrka.
Jestem ciekawy podsumowania ilości artykułów w mediach na temat Hallmanna i Omieliańczuka w porównaniu z zawodnikami KSW. Wydaje mi się, że nawet w portalach o MMA, będzie więcej informacji o zawodnikach KSW niż Polakach w UFC.
Co do przewagi siły Jacare, to nie byłbym pewien. Okami jest silmy jak koń. Osobiście to właśnie Yushinowi kibicuję i mam nadzieję, że wygra.
Jacare nie powinien ustępować siłowo Japończykowi i biorąc pod uwagę jego perfekcyjną technikę BJJ, to trudno mi sobie wyobrazić jego klęskę po walce w klinczu i parterze. Z drugiej strony też sobie nie wyobrażałem wygranej Pettisa przez poddanie z Hendersonem, a jednak MMA znowu zrobiło mi psikusa, więc kto wie? Może Japończyk wyciągnie jakiś trójkąt nogami? :D
Glover Teixeira vs Ryan Bader
Teixeria ma wszystkie narzędzia, aby wą walkę wygrać. Lepszy boks, efektywne BJJ i świetne defensywne zapasy. Bader to solidna firma, ale pewnego poziomu nie będzie wstanie przeskoczyć. Uważam, że Glover zacznie destrukcje uderzeniami, a skończy poddaniem
Teixeira przez poddanie
Ronaldo Souza vs Yushin Okami
Brazylijczyk jest mniej zardzewiały i bardziej utalentowany zawodnik. Z każdą walką wygląda coraz lepiej, a tego nie można powiedzieć o Okamim. Japończyk to stabilny zawodnik i potrafi walczyć perfekcyjnie taktycznie, jednak na Jacare to raczej nie wystarczy. Stawiam, że zadecyduje stójka i Okami w końcu zapłaci za dziury w gardzie przegraną przez nokaut.
Souza przez TKO
Joseph Benavidez vs Jussier Formiga
Powtórka z rozrywki, czyli spodziewam się kopi walki Dodson vs Formiga. Brazylijczyk nie ma po prostu narzędzi do pokonania Benavideza i jego szanse na wygraną są znikome. Joseph jest w stójce zawodnikiem o 3 klasy lepszym od rywala i to ta płaszczyzna powinna zadecydować o wyniku walki
Benavidez przez KO
Rafael Natal vs Tor Troeng
Tor Troeng zaprezentował się w TUF po prostu słabo i nie wiem za bardzo w jaki sposób może to wygrać. Natal powinien być lepszy zarówno w stójce jak i parterze. Z drugiej strony Brazylijczyk mimo, że wygrywa w UFC, to jego występy nie zachwycają. Wygrana na kartach sędziowskich powinna być jednak tylko dopełnieniem formalności.
Natal przez decyzje
Piotr Hallmann vs Francisco Trinaldo
Kibicuje Piotrkowi, ale stawiam na Brazylijczyka. Siła fizyczna, świetne BJJ i ciężkie ręce to zestaw, który w najrealniejszym scenariuszu pozwoli wygrać Trinaldo minimum dwie rundy na kartach sędziowskich. Obym się mylił !
Trinaldo przez decyzję.
U mnie emocje z minuty na minutę rosną! Nie mogę sobie miejsca znaleźć. Do boju Piotrek! Całym sercem za Hallmannem. Mam również nadzieję, że Teixera i Jacare dadzą radę.
Nieprawdopodobne emocje, ale coś mi mówiło, że jeśli tylko Piotrek dotrwa do przerwy, wygra.
Kopnięcia Trinaldo to duże zaskoczenie – widać, że Janisz i Juras czytali analizę Brazylijczyka w Sierpem, wspominając o dwóch kopnięciach w całej jego przygodzie z UFC.
W klinczu również Piotr prezentował się dobrze – absolutnie nie dał się zdominować.
W parterze doskonale, ale tak jak pisałem, z pleców Massaranduba jest wyjątkowo kiepski – naiwne było zaklinanie rzeczywistości i twierdzenie, że Brazylijczyk może coś z dołu zdziałać, więc nie warto go obalać – jak twierdzili niektórzy. Albo że obalanie go to jakaś szczególnie trudna sztuka – toż to nie Tibau.
Stójka – poza tymi kopnięciami na wątrobę, które miały największy wpływ na obraz walki w tej płaszczyźnie, Hallmann potwierdził, że ma twardą szczękę albo Trinaldo potwierdził, jak pisałem, że jego cepy nie ważą wiele, chociaż wyglądają na mocarne – albo coś po środku. Brazylijczyk w defensywie kompletnie się gubił, a ciasne kombinacje Piotrka skutecznie spychały go na siatkę. Płetwal pokazał mega serce do walki i naprawdę dobrą kondycję, biorąc pod uwagę to, co przyjął w pierwszej rundzie na wątrobę.
Widać też wyraźnie, że w Polsce nie trenuje się uderzeń łokciami w parterze.. ale pierwsze śliwki za płoty! :)
Ogólnie – fantastyczna noc!
Kolejny rywal? Przed walką na twitterze pisałem o Justinie Salasie, jeśli Hallmann by wygrał, ale teraz zastanawiam się, czy jednak nie rzucić mu kogoś odrobinę lepszego :)
cos pieknego do teraz serce wali jak dzwon
To były dla mnie najpiękniejsze chwile od kiedy oglądam MMA. Ba nigdy nie czułem takich emocji oglądając w ogóle jakieś sportowe wydarzenia.
Po tych kopnięciach Trinaldo przypomniała mi się analiza Naivera „Brazylijczyk nie używa prawie w ogóle kopnięć”. Zauważył to i Janisz (swoją drogą już wiemy, że czyta lowkinga hehe ) i pewnie Piotrek się tego niespodziewał.
Później jak był w bocznej i zadawał te ciosy a poten nagle idzie po kimurę to sobie myślę ” po co po to idziesz, to nie przejdzie. On jest za silny a poza tym tak łatwo nie odklepie- szkoda sił”. A tu nagle Trinaldo „tap tap” na początku byłem w szoku i nie mogłem uwierzyć, J&J chyba też z początku nie ogarneli co się stało.
Coś pięknego, polski charakter i polska wątroba :D
Ciekawe co czują tacy eksperci bloodyelbow gdzie typowali pewne zwycięstwo Trinaldo a polscy fani w ankiecie zwycięstwo Piotrka :)
A propos czytania lowkinga przez A. Janisza – po komentarzu w trakcie walki można się tego domyślać, ale nie było to takie ewidentne. Natomiast wcześniej słuchałem jego rozmowę z TJ w PR24 i tam Janisz powtórzył chyba wszystkie mocne i słabe strony gry Trinaldo wymienione w podsumowaniu przez naivera, chyba nawet niektóre sformułowania były identyczne, jakby miał w trakcie rozmowy przed sobą otwarty artykuł:D
Audycji radiowej nie słuchałem, więc się nie wypowiadam. Tym niemniej – może się mylę, choć wątpię – ale tylko na Lowkingu z wszystkich polskich i zagranicznych stron internetowych podane były dane na temat liczby kopnięć Brazylijczyka w dotychczasowych walkach, więc albo Janisz zaczerpnął to właśnie stąd, albo z innego miejsca, gdzie ta informacja i tak przywędrowała z Lowkinga. No, ale mniejsza z tym, Juras dodał do ulubionych na Twitterze linka do analizy Sierpem Trinaldo, więc on czytał na pewno, Janisz zatem pewnie też.
Dziwicie się mu? Ja również bym na jego miejscu korzystał z takich analiz. Miło byłoby tylko wspomnieć gdzie się je czytało…
Marcina tekst o Materli, też cytował, więc wątpię by fora internetowe były Janiszowi całkowicie obce.
Wysłuchałem właśnie tej relacji radiowej.. Masz rację, Inqvisition, szkoda tego źródła, ale kij. Poza tym jednak kilka mocnych kwiatków tam było, tak na szybko:
– ten, kto nie popiera(ł) kobiecego MMA, jest homofobem (Janisz)?
– Trinaldo to zawodnik prawie z top 10 (TJ)?
– Brazylijczyk poddał kogoś trójkątem rękami z gardy (TJ)?
myślę, że na bank. O tym, że Trinaldo mało kopie tylko u Ciebie przeczytałem.
Poza tym czasami odnoszę wrażenie, że redakcja wiadomego portalu często się odnosi nie wprost do Twoich tekstów i tez w nich zawartych ale może to tylko moje paranoje :D
Odsyłam do typowania chmury do walki Hallmanna. Wił się jak piskorz byle nie napisać o tych kopnięciach. I w sumie nie napisał :P
Naprawdę wierzyłem w wygraną Piotrka. Pisałem na cohones, że upatruję jego szansy właśnie w sytuacji, kiedy Trinaldo opadnie z sił. Przewidywałem, że skończy walkę ciosami, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że Piotr pokusi się o kimurę. Tym bardziej należą mu się ukłony.
Myślę, że Płetwal swoim występem oraz sercem do walki przysporzy sobie wielu fanów.
Podobno na gali odbyły się też inne walki poza tą Piotrka.. :D
Glover Teixeira rozczarował niemożebnie – zawsze miałem niskie mniemanie o jego boksie, ale myślałem, że na Badera wystarczy z nawiązką, a tu zonk. Mocnej szczęce i ciężkim rękom zawdzięcza to zwycięstwo, bo prezentował się naprawdę kiepsko. Nie spodziewałem się, że będzie szybszy od Amerykanina, ale też nawet by mi do głowy nie przyszło, że dysproporcja w szybkości będzie tak duża na korzyść Ryana. Pewnie coś pożytecznego z tego starcia Brazylijczyk wyciągnie, ale na starcie z Jonesem to będzie zdecydowanie za mało.
Jacare zaprezentował się kapitalnie – ogromna dynamika robi wrażenie. Czy coś wiadomo o jego nodze, bo po walce mocno kulał? Okami jak sparaliżowany, bał się wyprowadzić najmniejszej choćby ofensywy.
Benavidez zgodnie z planem, kulanka Natala z Troengiem przednia. Szacunek dla Szweda za szczękę i przede wszystkim wielkie serce.
Naiver
Może i jestem psychofanem Glovera, ale wydaje mi się, że zbyt surowo go oceniłeś. Raz, Glover zachował 100% skuteczności w obronie obaleń i potwierdził, że jego zapasy należą do najlepszych w dywizji. Dwa, pokazał po raz kolejny, że znokautowanie go będzie niewiarygodnie trudnym zadaniem, bo chyba się zgodzimy, że Bader ma czym uderzyć. Trzy, kontra którą wyprowadził, czyli dwa celne sierpy idealnie na szczękę, była fenomenalna, głowa Badera odbiła się między jego pięściami jak kulka we fliperze i dla mnie ten nokaut będzie kandydatem do nokautu roku. Defensywa zawiodła, natomiast walcząc w taki sposób jak on, trzeba brać pod uwagę, że będzie przyjmował ciosy na głowę, to nie jest Machida i Glover walki nie unika. Mnie ta walka wbiła w fotel i chce jak najczęściej oglądać takie walki.
Co do Jon Jonesa, pełna zgoda. To co potrafi Glover, to najprawdopodobniej za mało. Z drugiej strony kto może zagrozić mistrzowi? Myślę, że nie ma zawodnika w wadze półciężkiej, który ma z JJ większe szanse od niego. Uważam, że Glover ze swoimi perfekcyjnymi defensywnymi zapasami, świetnym BJJ i nokautującym uderzeniem jest najtrudniejszym stylistycznie przeciwnikiem dla kostuchy i jak Gustafsson ma dla mnie maksymalnie 5% szans na wygraną, to Gloverowi bym dał 20%.
Jacare kosmiczny występ. Zastanawiam się czy to nie jest przyszły mistrz tej dywizji. Souza to jedyny obok BJ Penna mistrz świata BJJ, który potrafi tak znakomicie walczyć w stójce. Morderca zarówno na ziemi, jak i w stójce, nie zazdroszczę jego przyszłym rywalom.
Innych walk nie widziałem (nie licząc Piotrka), trzeba będzie w weekend odrobić zaległości.
Walka Teixeiry była bardzo ciekawa, pełna zgoda. Tym niemniej, Glover był naprawdę ślamazarnie wolny na tle Badera. Jedynym przebłyskiem bokserskim była właśnie ta kombinacja końcowa, bo wcześniej i w obronie, i w ataku wyglądał naprawdę rzemieślniczo. Do tego mam wrażenie, że jego koordynacja ruchowa jest jakaś taka.. dziwna, nienaturalna. Defensywne zapasy ok, ale ofensywne? Nie oczekiwałem, że będzie z łatwością kładł na plecy Badera, ale te jego próby wyglądały naprawdę słabo. Ogólnie – gość, po którym miał się przejechać jak walec, o mało go nie znokautował. Nie jestem zachwycony.