Artur Sowiński reaguje na zestawienie z Salhadinem Parnasse: „W tym aspekcie będzie miał przewagę”
Artur Sowiński zabrał głos na temat pojedynku z Salhadinem Parnasse, do którego dojdzie podczas kwietniowej gali KSW 43 we Wrocławiu.
Były mistrz kategorii piórkowej KSW Artur Sowiński nie ukrywa, że propozycja walki z Salahdinem Parnasse podczas zaplanowanej na 14 kwietnia we Wrocławiu gali KSW 43 odrobinę go zaskoczyła. Przebywał bowiem w Niemczech u kolegi, nie do końca przejmując się swoją wagą.
Pomimo tylko pięciu tygodni do gali Kornik po konsultacji ze swoim dietetykiem zdecydował się jednak podjąć rękawice – i nie ma wątpliwości, że zmieści się w limicie kategorii piórkowej. Jego cel pozostaje niezmienny – odzyskanie złota.
Wiadomo, teraz spadłem troszkę w rankingu, jeżeli chodzi o kolejkę do pasa. Jest to całkowicie zrozumiałe.
– powiedział w rozmowie z PolsatSport.pl Sowiński, który ostatnio zmuszony był uznać wyższość Klebera Koike Erbsta w rewanżu.
Wiem jednak, że jeżeli będę wygrywał i będę robił to efektownie, to pas zdecydowanie się przybliży – i jest też on moim celem.
Ledwie 20-letni Francuz ma za sobą dopiero jeden pojedynek pod banderą KSW – ale bardzo udany. W grudniu zeszłego roku podczas katowickiej gali KSW 41 wypunktował bowiem faworyzowanego Łukasza Rajewskiego, z przytupem witając się z polskim gigantem.
Starcie to Sowiński miał okazję oglądać na żywo.
Bardzo duże wrażenie na mnie wywarł, dlatego że przed tym pojedynkiem skazywałem go na porażkę, ponieważ Rajewski jest bardzo dobrym stójkowiczem – a tutaj Francuz sobie bardzo ładnie radził.
– powiedział.
Jego bardzo dużym atutem jest to, że jest mańkutem i jego odwrotna pozycja jest przez niego w stu procentach wykorzystywana. To nie jest na zasadzie: „Stoję po prostu z odwrotnej pozycji”. On wie, jakie akcje wchodzą i idealnie to wykorzystuje. Dodatkowym jego atutem są ręce i nogi, które są bardzo długie. Myślę, że w pojedynku ze mną nawet będzie miał przewagę, jeśli chodzi o zasięg ramion.
Zawsze myślałem, że ten zasięg ramion będzie takim moim atutem, który jest nieodłączny. Ja plus kategoria piórkowa równa się moja przewaga, jeżeli chodzi o zasięg ramion. Tutaj po raz pierwszy będę musiał się zmierzyć z jakąś nowością, zawodnikiem, który będzie miał ten atutu po swojej stronie.
*****
