Paweł Kiełek przegrywa niejednogłośną decyzją na Brave CF 10
Paweł Kiełek nie sprostał Sidneyowi Wheelerowi w swoim debiutanckim występie pod banderą organizacji Brave CV w Ammanie.
Po niezwykle wyrównanym pojedynku, który równie dobrze mógł pójść na konto Pawła Kiełka (8-4-1), polski zawodnik przegrał niejednogłośną decyzją z Sidneyem Wheelerem (8-2) podczas gali Brave CF 10 w stolicy Jordanii, Ammanie. Pojedynek odbył się w limicie kategorii półśredniej.
W pierwszej odsłonie Wheeler był odrobinę agresywniejszy na nogach, kąsając hasającego wokół niego Kiełka szczególnie kopnięciami na korpus. Jednak nasz zawodnik odgryzał mu się ciosami na głowę, a do tego w końcówce rundy przeniósł walkę na chwilę do parteru i choć Amerykanin szybko wstał, nasz zawodnik unieruchomił go na kilkanaście sekund pod siatką.
Druga odsłona należała do zawodnika z Olsztyna. W stójce zainkasował co prawda sporo kopnięć, ale kilka z nich skontrował soczystym lewym, notując też udane obalenia i zachodząc za plecy Wheelera. W pewnej chwili wydawało się nawet, że jest o włos od zmuszenia Amerykanina do poddania, ale ten zdołał jednak przetrwać.
Na otwarcie ostatniej rundy Kiełek trafił dobrymi ciosami, ale potem został złapany w gilotynę w kontrze na obalenie. Szybko zażegnał niebezpieczeństwo, ale pozostał na dole, skontrolowany w żółwiu. Z czasem walka wróciła na nogi, gdzie nasz zawodnik pod siatką zainkasował kilka ciosów. W stójce to ciosy Polaka dochodziły częściej, ale w połowie rundy poszukał on obalenia, kończąc ostatecznie na dole. Znalazł jednak drogę do balachy na kolano, ale nie zdołał zmusić rywala do klepania i Wheeler usadowił się w półgardzie. Z czasem sędzie przeniósł walkę na górę, gdzie Kiełek znów poszukał obalenia – nieudanego. Zaatakował jednak skrętówką, ale bez powodzenia.
*****